„Comedy Queen” Jenny Jägerfeld – recenzja PATRONACKA

Najlepsza powieść młodzieżowa 2020 roku!  Wzruszająca do bólu „Comedy Queen” Jenny Jägerfeld została okrzyknięta najlepszą szwedzką powieścią dla młodzieży ostatnich lat i zgarnęła kilka prestiżowych nagród. Przed czytelnikiem jedna z tych historii, które niosą w sobie niezapomniany ładunek emocji.

przeł. Patrycja Włóczyk

ZOSTAĆ COMEDY QUEEN

Mama Sashy twierdziła, że niektórzy ludzie miewają „zabawne kości”, tzn. potrafią rozśmieszyć dosłownie każdego i wzbudzać radość gdziekolwiek się pojawią. Sasha marzy o tym, by mieć zabawne kości. MUSI wyrobić sobie zabawne kości, bo jeśli tego nie zrobi, to nie wie czy przeżyje. To jeden z warunków przetrwania w jej dwunastoletnim życiu – zostać tytułową Królową Komedii, popularną standupperką. Żeby inni się śmiali, a ona tym śmiechem zagłuszy jakoś ból i tęsknotę. Mama Sashy bowiem odeszła. Po latach zmagań z depresją popełniła samobójstwo i teraz jej bliskim pozostały jedynie wspomnienia. Miłość do książek, spacery po lesie i morze łez, które wylała… Sasha gotowa jest zrobić wszystko, by uciec od tych wspomnień, by zagłuszyć rozpacz, którą kryje w sercu.

HISTORIA ŻAŁOBY

Jenny Jägerfeld porusza swoją powieścią do głębi. Historia dorastającej dziewczynki, która traci mamę w tak dramatycznych okolicznościach, już sama w sobie byłaby wystarczająco przejmująca. Sasha jednak jest jedną z tych postaci, których nie sposób nie pokochać, nie sposób nie współczuć, nie sposób nie polubić. Czytelnik od pierwszych współodczuwa jej ból, a jeśli doświadczył straty – tym bardziej rozumie ten koszmar, w jakim się znalazła.

A życie przecież toczy się dalej. W szkole czekają kolejne wyzwania (części składowe skorupy ziemskiej i pierwiastki nie wyuczą się w końcu same!), w domu kochający tata, brat i babcia wspierają dziewczynkę na każdym kroku, a przyjaciółka pomaga spełnić największe marzenie.

My jednak wiemy, obserwując uśmiech smutnego klauna Sashy, że dopóki żałoba trwa, nic nie przyniesie Sashy prawdziwej radości.

CZULE O STRACIE

Jenny Jägerfeld czaruje tutaj delikatnością – z wyczuciem doświadczonego psychologa, który przepracował niejedną traumę z dziećmi i dorosłymi – ukazuje ból dziecka po stracie mamy, żałobę i próbę pogodzenia się ze stratą. Robi to we wdzięczny, naturalny sposób, sprawiając, że czasami wybuchami szczerym śmiechem, by za chwilkę pojawiły się w oczach łzy prawdziwego wzruszenia.  Nie znajdziemy w „Comedy Queen” nic przerysowanego, nic przesadzonego czy na wyrost – to historia szczera i prosta, opowieść o swoistym oczyszczeniu z widma śmierci, o godzeniu się ze stratą i wybaczeniu.

Powieść ma szansę zachwycić starszą młodzież i dorosłych również, bo mówi przecież o tym, co najważniejsze i nieustannie bliskie.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Stara Szkoła.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: