„Fontanny milczenia” Ruta Sepetys – recenzja

Jedna z największych i najtragiczniejszych tajemnic dyktatury generała Franco w Hiszpanii w powieści o młodych ludziach uwikłanych w tę największą historię – „Fontanny milczenia” Ruty Sepetys.

W SZPONACH STRACHU

„Istnieje kategoria rzeczy, o których się nie mówi, a skrywa je w ciemnej szufladzie wraz z innymi niewyrażalnymi prawdami.”

Rok 1957, Madryt, Hiszpania w czasie dyktatury generała Francisca Franco. Przemysł turystyczny kwitnie jednak w najlepsze. To właśnie w tym czasie do Madrytu przyjeżdża nastoletni syn potentata naftowego, młody chłopak o obiecującej karierze Daniel Matheson. Chce zobaczyć kraj swojej matki, chce robić zdjęcia, rozwijać swój fotograficzny talent. Jednak Hiszpania widziana z obiektywu turysty, to nie jest prawdziwa Hiszpania, o czym Daniel przekona się, gdy pozna młodziutką pokojówkę Anę. To jednak dopiero początek ich wielkiej historii i tajemnic, na które zostali skazani.

SKAZANI NA MILCZENIE

„Niektórzy z nas rozpaczliwie chcą ocalić i zapamiętać, podczas gdy inni rozpaczliwie pragną zapomnieć. Każdy ma swoje powody.”

Mają swój przydomek – Zaginione Dzieci Frankizmu. Szacuje się, że było ich ponad 300 000. 300 000 dzieci, które odebrano lub wykradziono biologicznym rodzicom, by przekazać je lub sprzedać w procederach nielegalnej adopcji i handlu ludźmi. Wokół tego procederu działała cała skomplikowana siatka powiązań między różnymi instytucjami. Celem było odebranie dzieci niewygodnym politycznie obywatelom i przekazanie ich tym, którzy podążali za konkretnym schematem myślenia. Wyobraźcie sobie, że ten proceder trwał nawet jeszcze w latach 80.! Wokół tego tematu wciąż trwa zmowa milczenia, kolejne przerażające historie wychodzą na jaw z biegiem lat. I to właśnie ta przerażająca tajemnica hiszpańskiej dyktatury stała się podstawą i tłem do stworzenia powieści przez Rutę Sepetys.

Na kartach powieści poznajemy kilka wyjątkowych postaci – to młodzi ludzie, ludzie, którzy wchodzą w dorosłość nie z nadzieją i radością, ale ze strachem i cierpieniem w sercu. Mają ograniczone perspektywy, zasznurowane usta, muszą już u progu dokonać tych największych wyborów, dokonać tych największych poświęceń. Absurdy i koszmary Hiszpanii tamtych lat obserwujemy z perspektywy chłopaka, który należy do tych najbardziej uprzywilejowanych i wyzwolonych – Teksańczyk z krwi i kości, który dopiero zobaczy czym jest prawdziwy brak wolności, czym jest prawdziwy ból utraty i braku możliwości. To celowy zabieg Ruty Sepetys, która dzięki postaci Daniela mogła operować z dystansem i szacunkiem, spoglądając na historię Hiszpanii z zewnątrz.

Dużo jest w „Fontannach milczenia” emocji, dużo jest hiszpańskich traum narodowych, dużo tematów trudnych i wciąż nieprzepracowanych dla wielu Hiszpanów (co widać po artykułach, dokumentach, dyskusjach). Sepetys prowadzi intrygę sprawną, wyrobioną pisarską ręką, przywiązuje nas do bohaterów, nie daje jednak wszystkich odpowiedzi. I może to dobrze, dzięki temu po zakończonej lekturze pozostajemy trochę oniemiali, trochę jeszcze zagubieni, rozmyślający o losach tych, których zostawiliśmy właśnie za sobą. Piękna powieść historyczna, która z pewnością przyciągnie Waszą uwagę.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem ZNAK.

Dodaj komentarz: