Kryminały z Leną Rudnicką: „Poryw”, „Spektakl”, „Osadzony”, „Szreń”, „Osuwisko” i „Blaga” Kingi Wójcik

Seria kryminalna z komisarz Leną Rudnicką w roli głównej: „Poryw”, „Spektakl”, „Osadzony”, „Szreń”, „Osuwisko” i „Blaga” Kingi Wójcik.

KOMISARZ LENA RUDNICKA

„Wyjęła dokumenty i rozłożyła na pościeli. Przez krótką chwilę przyglądała się zdjęciom dzieci. Zastanawiała się, czy po trzyletniej przerwie potrafi jeszcze rozwiązać jakąkolwiek sprawę. Kiedyś była niezłą śledczą, ale dziś nie była już pewna swoich umiejętności.”

Lena Rudnicka. Komisarz Lena Rudnicka. Nowy nabytek komendy policji w Łodzi. Specjalistka od spraw kryminalnych. Twarda, charyzmatyczna i kontrowersyjna. Doskonała śledcza, jedna z najlepszych. I dobrze, bo razem ze swoją ekipą będzie musiała stawić czoła najgorszym zbrodniom z możliwych. Od rodzinnych niesnasek, przez samobójstwa, seryjne morderstwa po pedofilię i handel żywym towarem. W tle skomplikowane życie osobiste naszej komisarz, sercowe potyczki, rodzinne tajemnice i skandale, których zostanie bohaterką.

WOKÓŁ ZBRODNI

Już od „Porywu” widać, że Kinga Wójcik dobrze wie, co robi i robi to nadzwyczaj dobrze! Od pierwszego tomu po tom szósty autorka nie tylko trzyma poziom, ale rozwija się warsztatowo i coraz sprytniej rozbudowuje całą intrygę. Każda kolejna zagadka to błyskotliwie utkana sieć skomplikowanych tropów, mylnych ścieżek i zaskakujących intryg, w których można z przyjemnością się pogubić i do końca błądzić wraz z bohaterami. Autorka oszczędza nam makabrycznych opisów, widowiskowych trupów czy przemocy w ekstremalnym wydaniu – stawia na kryminał w tym klasycznym, współczesnym wydaniu. Zbrodnia to zbrodnia, niebywałe zło, które trzeba pokonać, zwyrodniały zamysł, któremu trzeba stawić czoła.

Żadna zbrodnia nie miałaby jednak znaczenia, gdyby nie fantastyczni bohaterowie, których poczynania po prostu chcemy śledzić. To ludzie z krwi i kości – fikcyjni i podrasowani, ale tylko na tyle, ile wymaga od tego literatura gatunkowa. Wciąż widać w nich odbicie zwykłych słabości i problemów, z którymi każdy mógłby zmagać się na co dzień. Sprawy, którymi się zajmują mówią też sporo o nich samych. Zbrodnie, z którymi mają do czynienia naznaczają ich piętnem. Nie pozostają obojętni na zmiany i perturbacje, jakie serwuje im autorka. Ewoluują, a to nie jest wcale taka oczywista sprawa. Już sama komisarz Lena Rudnicka to jedna z tych postaci kryminalnych, w której życie prywatne zanurzamy się z ciekawością. Trzymamy kciuki za jej porywy serca, ale też za te najtrudniejsze decyzje, które będzie musiała z czasem podjąć. A trudności i wyzwań Kinga Wójcik swojej Lenie nie oszczędzi. Podoba mi się, że Kinga Wójcik daje swoim bohaterom na wszystko czas. Nie pędzi na ślepo, nie wyprzedza wydarzeń – zarówno w śledztwie, jak i życiu osobistym wszystko ma swój moment. Możemy jednak być pewni, że kiedy w końcu uderzy, to z mocą meteorytu.

Czyta się zachłannie i z przyjemnością, radośnie i z oczekiwaniem na więcej. Aż chciałoby się, żeby tomów było z dwadzieścia od razu, a ta przygoda kryminalna nie miała końca. I na to liczę po cichu, wierząc że Lena i jej ekipa po szóstym tomie jeszcze powrócą.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.

Dodaj komentarz: