![](https://wielkibuk.com/wp-content/uploads/2023/09/NORA_ROBERTS_OBLICZA_SMIERCI_SERIA_SMIERC_WIAROLOMNYM_RECENZJA.jpg)
Czas odczarować Norę Roberts i przypomnieć, że to nie tylko autorka licznych romansów, ale diwa literatury gatunkowej, która nieźle potrafi zaskoczyć.
Zapraszam do oglądania:
NIE TYLKO ROMANSE
Z pewnością wielu z Was Nora Roberts kojarzy się z romansami – nic w tym dziwnego. Jej debiutancka powieść zatytułowana „Irlandzka wróżka”, opublikowana w 1981 roku to klasyczny romans, historia miłości i namiętności, ale… Coś musiało w tym być, bowiem powieść, której nakład i plan wydawniczy przewidywał około miesięczną żywotność okazał się być z miejsca tak wielkim hitem, że od razu zaplanowano dodruki, a sama Nora Roberts zabrała się za kontynuacje.
Faktycznie więc, Nora Roberts debiutowała w romansie, udowodniła nie raz, nie dwa i nie dwadzieścia dwa, że o namiętności i cielesnych uniesieniach pisać potrafi, ale! Jak się wkrótce okazało – nie tylko w romansach sprawdza się jej pióro! Tak narodził się zresztą jej fenomen.
Pośród ponad dwustu pięćdziesięciu wydanych przez nią tytułów znajdziemy do wyboru do koloru: powieści fantasy, powieści grozy, powieści z pogranicza fantastyki i romansu, powieści obyczajowe, thrillery i kryminały, romanse współczesne, historyczne i futurystyczne… Większość z nich podzielona na wielotomowe serie, trylogie, pentalogie i czego dusza zapragnie.
Nora Roberts nie stroni od eksperymentowania gatunkowego, ale jedno pozostaje spójne: charakterystyczne, zapisujące się w wyobraźni czytelnika postacie i fabuły, przy których bawimy się pysznie od początku do samego końca.
![](https://wielkibuk.com/wp-content/uploads/2023/09/SMIERC-WIAROLOMNYM-NORA-ROBERTS-SERIA-OBLICZA-SMIERCI.jpg)
OBLICZA ŚMIERCI
Dzisiaj pokrótce przybliżę Wam monumentalną serię kryminalną Oblicza Śmierci, którą Nora Roberts wydaje nieprzerwanie od 1995 roku pod pseudonimem J.D. Robb. Monumentalną, jak już wspomniałam bowiem – Oblicza Śmierci na ten moment mają tomów 68 i to jeszcze nie koniec! Ciekawostką jest, że każdy kolejny tom zawiera w sobie słowo „śmierć” (zarówno w oryginale jak i polskich tłumaczeniach), np. „Dotyk śmierci”, pierwszy tom serii, czy ostatni wydany u nas czyli „Śmierć wiarołomnym”.
Akcja serii rozgrywa się w połowie XXI wieku, wychodzi więc w niedaleką przyszłość, a jej bohaterką jest sierżant wydziału policji w Nowym Jorku, niejaka Eve Dallas. To policjantka po przejściach, z tajemnicami przeszłości i doświadczeniami trudnego dzieciństwa, którego najmroczniejsze zakamarki i przerażające sekrety odkrywamy wraz z postępowaniem serii. W międzyczasie pojawia się cała galeria towarzyszących Eve bohaterów, z bajecznym mężem Roarkiem na czele.
Wisienką na torcie i haczykiem całości są oczywiście zbrodnie – pomysłowe, intrygujące, poprowadzone smakowicie i tak, że chcemy poznać ich rozwiązanie.
W Polsce przez lata serię Oblicza Śmierci publikowało kilka wydawnictw, teraz prawa należą do Wydawnictwa Świat Książki, które opublikowało ostatnich pięć tomów i z tymi tomami udało mi się zapoznać. Żałuję, że nie śledziłam losów Eve Dallas od początku, ale trzeba przyznać, że każdy kolejny tom napisany jest tak, że od razu orientujemy się w czasie, przestrzeni i w życiu bohaterów.
Roberts zapowiedziała, że będzie serię kontynuować nieprzerwanie aż do tego najbardziej przełomowego momentu życia swojej głównej bohaterki. Co to oznacza? Kiedy Eve zajdzie w ciążę – zakończy policyjne przygody.
ŚMIERĆ WIAROŁOMNYM
Na szczęście, jak na razie, seria nieprzerwanie kontynuuje się, a do polskich czytelników trafił 52 tom, czyli „Śmierć wiarołomnym”.
Zamysł fabularny jest prosty: Eve Dallas dostaje informację o ciele młodej rzeźbiarki Ariel Byrd znalezionym w pracowni w West Village. Z pozoru prosta sprawa zbrodni namiętności okaże się prowadzić w przerażającym kierunku.
Nora Roberts wprowadza czytelników w czasoprzestrzeń powieści w kilku prostych chwytach – po chwili czytania wszystko staje się jasne. Śledzimy kryminalną intrygę, przebijamy się razem z Eve i jej współpracownikami przez gąszcz tropów, by odkryć niepokojącą prawdę. Finał jest mocny, jest dobitny i satysfakcjonujący.
To po prostu dobrze obmyślony, rozplanowany i napisany kryminał z pomysłem i z wygadaną bohaterką, która potrafi zdusić największe zło. Precyzję rzemieślnika widać gołym okiem.
Jeśli chcielibyście spróbować przygody z twórczością Nory Roberts – „Śmierć wiarołomnym” można pożreć w kilka zaczytanych wieczorów lub zarwać jedną długaśną noc. Nieznajomość tomów poprzednich nie będzie uwierać ani boleć.
O.
*We współpracy z Wydawnictwem Świat Książki.