„Buntowniczki” Agnieszka Gładzik – recenzja

Powieść historyczna o kobiecej przyjaźni, o buncie przeciw konwenansom z pasjonującym historycznym tłem – „Buntowniczki” Agnieszki Gładzik.

NA ULICACH GDAŃSKA

Na ulicach Gdańska drugiej połowy XIX wieku buzuje od plotek! Narzeczony niejakiej Elizy de Gironde, bogatej córki armatora z pozycją i koneksjami, podle ją zdradza. A ona się o tym dowiedziała! I nie zamierza mu wcale tej zdrady wybaczać, jak poleca jej rodzina. Eliza ma już tego dość. To nie tak, że była wyłącznie predestynowana do wspaniałego małżeństwa i jej rola skończyła się. Podobnie jak inna dama Lizystrata, której marzy się kariera naukowa, a nie snucie się po buduarach. Tak samo służąca Elizy Katinka, która ma swoje pragnienia. I Christina. I Adela… Kobiety, które połączyła przyjaźń, które połączył bunt. Chociaż tyle je przecież różni…

ROMANS HISTORYCZNY

Agnieszka Gładzik zabiera nas na ulice XIX-wiecznego Gdańska i jaki pasjonujący, pełen życia i barw portret miasta przed nami odmalowuje! Razem z bohaterkami przemierzamy gdańskie uliczki, zaglądamy w zakamarki, zwiedzamy targi, salony, a nawet… burdele! Podglądamy życie wielkich dam o wielkich fortunach i zwykłych kobiet, które muszą zarobić na chleb – służących, handlarek, prostytutek. Każdej z nich autorka poświęca swój czas, pozwala zajrzeć za kulisy jej życia, poznać bliżej bohaterkę, która stoi na krawędzi i pragnie odmienić swoje życie. To solidny portret epoki, porywający obraz miasta i gdańskiej, tak różnorodnej społeczności. Zanurzamy się w nim z przyjemnością, a kto zna Gdańsk bliżej, ten rozpoznaje znajome zakamarki tego pełnego historycznej pasji miasta.

Główny nacisk „Buntowniczek” to oczywiście związany z tytułem bunt naszych bohaterek. Sprzeciwianie się konwenansom, stawanie na przekór oczekiwaniom, okoniem względem narzucanych ról społecznych. Każda z bohaterek powieści Agnieszki Gładzik ma w jakiś sposób dość, miarka w ich życiu przebrała się i nadszedł wreszcie czas, by zawalczyć o swoje. Fundamentem owego buntu jest przyjaźń i wzajemne wsparcie, jakie dają sobie kobiety. Dzieli je wszystko – pozycja społeczna, wykształcenie, ambicje – ale łączy pragnienie, by stać się kimś więcej, niż tylko odbiciem oczekiwań innych wokół.

„Buntowniczki” to opowieść o kobiecym harcie ducha, o ogromnej determinacji w dążeniu do celu, o sile, która pozwala przekraczać kolejne granice. I obalać mury. Agnieszka Gładzik okrasiła całość walką pasji, namiętności, zdradami i spiskami, tak, by czytało się jak najlepszy romans historyczny. Romans – w tym tradycyjnym rozumieniu tego słowa.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Szara Godzina.

Dodaj komentarz: