Bezsenne Środy: „17 podniebnych koszmarów” Stephen King i inni – recenzja

"17 podniebnych koszmarów" Stephen King
„17 podniebnych koszmarów” Stephen King

Stephen King i Spółka prezentują antologię tematycznych opowiadań z pogranicza grozy i zabierają swoich czytelników w przestworza w 17 podniebnych koszmarach.

Czujesz lęk przed lataniem? Boisz się wsiąść do samolotu, helikoptera, balonu, a sama myśl o wzbiciu się w powietrze sprawia, że drżą Ci kolana i zasycha w gardle? Powietrzne wygibasy nie są dla Ciebie? To zapomnij o tej książce! A jeśli w powietrzu czujesz się jak ryba w wodzie, to poczekaj chwilkę, poczekaj dwie już King sprawi, że odechce Ci się latania na dobre.

Czytaj dalej

„Jednostka” Ninni Holmqvist – recenzja

Przerażająca na ten swój zimny, spokojny, skandynawski sposób wizja dystopijnej przyszłości, w której każdy może stać się zbędny Jednostka Ninni Holmqvist.

Wyobraź sobie świat, w którym rządzą zimne liczby, a człowiek zredukowany jest do ciała. Społeczeństwo, które nie potrafi odmówić, nie potrafi wyrazić sprzeciwu, ale biernie poddaje się woli wszechobecnego państwa. Wyobraź sobie placówkę, do której może trafić każdy, który już nie jest potrzebny, z kogo, według ustalonych kryteriów, nie będzie już pożytku. Ostatnie pożegnania, porzucone domy, spakowany dorobek życia w walizce, sztuczny uśmiech na twarzy. A potem kilka dni pięknej iluzji, państwowej fatamorgany, który prowadzi ku jednemu ku śmierci.

Czytaj dalej

„Śmierć wisi w powietrzu” Kate Winkler Dawson – recenzja PATRONACKA

"Śmierć wisi w powietrzu" Kate Winkler Dawson

Dwóch seryjnych morderców przyczajonych pośród londyńskiej mgły w przejmującym reportażu Kate Winkler Dawson Śmierć wisi w powietrzu.

Mgła jawi się już niemal jako symbol brytyjskich miast. Gęsta, przytłaczająca, mlecznobiała stała się nieodłączną częścią brytyjskiej codzienności. Sunąca po brukowanych ulicach, obłapiająca kamieniczki, otulająca mieszkańców Wszechobecna. Ale tamta mgła była inna. Mordercza. Nieujarzmiona. Pięć grudniowych dni 1952 roku. Pięć dni wystarczyło, by zabić ponad dwanaście tysięcy osób. Pięć dni i zabójcza mgła, która w tamtym roku osaczyła Londyn.

Czytaj dalej

„Syrena i Pani Hancock” Imogen Hermes Gowar – recenzja PATRONACKA

Syrena i pani Hancock - recenzja książki

Tętniący życiem XVIII-wieczny Londyn, legendarne stwory i bolesna rzeczywistość w porywającej powieści historycznej w iście dickensowskim stylu autorstwa Imogen Hermes Gowar Syrena i Pani Hancock.

Od tysiącleci rybacy, podróżnicy, żeglarze i marynarze snują o nich opowieści. O tajemniczych istotach widzianych pośród głębin, pięknościach o ciele kobiety i ryby, dziewczętach migających pośród morskiej piany. Ich kuszące pieśni śpiewane pełnym zmysłowości głosem przyciągały straceńców na mielizny, ściągały statki na rafy i skały ku pewnej śmierci. Nie oszczędzały nikogo nawet taki mędrzec jak Odyseusz nie potrafił okiełznać swojej żądzy i gotowy był płynąć ku zatraceniu. Syreny, bo o tych mitologicznych istotach mowa, były niezwykle przebiegłymi i niebezpiecznymi stworzeniami, które za nic miały sobie miłość, za nic sobie miały ludzkie uczucia w ich myślach tylko morska piana, tylko odmęty oceanów. O takich syrenach marzył niejeden poszukiwacz żywych skarbów, niejeden rybak wystawiał na nie sieci, niejeden kupiec czekał na swój łup.

Czytaj dalej