„Okrutny Książę” Holly Black | magicznie elficki PATRONAT

W leśnym królestwie, pośród bezwzględnych Faerie zwanych Elfami trzy siostry wychowane pośród ludzi walczą o przetrwanie i władzę w pierwszym tomie baśniowej serii młodzieżowej Okrutny Książę Holly Black.

Dobrze od czasu do czasu powrócić do świata baśni i wróżek. Miło czasami zagłębić się w opowieści, która całkowicie odrywa czytelnika od codzienności. Przyjemnie jest zapomnieć o wszystkich prawidłach, które rządzą naszą rzeczywistością i oddać się lekkiej, niezobowiązującej lekturze, która przypomni dziecięce fantazje i wykreuje przed oczami nowe uniwersum, które wciągnie nas w swoje sidła. Holly Black potrafi rzucić czar swoimi opowieściami, hipnotyzować i tworzyć światy magiczne, leśne, pełne wróżek, chochlików, elfów, skrzatów, istot, o których dawni gawędziarze snuli swoje tajemnicze historie Czytaj dalej

„Do wszystkich chłopców, których kochałam” Jenny Han – recenzja

Już dawno młodzieżowa opowieść nie była tak poczciwa i cukierkowo amerykańska jak w Do wszystkich chłopców, których kochałam Jenny Han.

Wiadomo, czasy się zmieniają. Wszystko pędzi naprzód i nawet dzieciaki i młodzież okoliczna zdają się szybciej rozwijać, dojrzewać, zajmować się sprawami dorosłych. Sięgając po literaturę przeznaczoną dla młodzieży nigdy nie można do końca być pewnym, czy trafi nam się brutalna, dystopijna powieść fantasy z miłosnym trójkątem w roli głównej, czy może przepełniona seksualnymi aluzjami historia miłosnych podbojów i stowarzyszeń opartych na łóżkowych doświadczeniach, czy do bólu życiowa historia o zdesperowanych dzieciakach ze społecznych nizin, w których co prawda nadzieja zawsze umiera ostatnia, ale które i tak nie kończą się dobrze. Poczciwe, zwyczajne opowieści o życiu, szkole, ot, rodzinnych perypetiach zdają się być w odwrocie, być może dlatego, że mają w sobie coś z lat 90., coś nieprzystającego do rozpędzonej rzeczywistości za oknem. Jednak od czasu do czasu trafiają się jeszcze takie perełki jak powieść Jenny Han. Czytaj dalej

„Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa” Jessica Pennington – PATRONAT

W czasie wolnym od szkoły i obowiązków, wakacyjną i leniwą porą warto sięgnąć po niezobowiązującą lekturę o miłości, muzyce i nastoletnich dramatach Piosenki o miłości i inne kłamstwa Jennifer Pennington.

Bywa, że przeznaczenie bawi się nastoletnim sercem w kotka i myszkę. Gorączka pierwszych wielkich uniesień na śmierć i życie, pierwszych wielkich namiętności i burzy hormonów. Raz kochamy na zabój, raz nienawidzimy ponad wszystko, raz gotowi jesteśmy skoczyć za drugą osobą w ogień, by zaraz samemu ją w ten ogień zepchnąć. Dramaty, które z czasem wydadzą się niczym w porównaniu z dorosłymi problemami, teraz zajmują cały czas, zaprzątają umysł, nie dają spać po nocach i raz wywołują bóle brzucha z nerwów, by zaraz zamienić się w gilgoczące motyle. Ot, szaleństwo młodzieńczych uczuć. Czytaj dalej

„Troska” Eve Ainsworth – recenzja

Historia dwojga młodych ludzi, którzy zmagają się z rodzinnymi kryzysami i walczą o każdy kolejny dzień – „Troska” Eve Ainsworth.

Dojrzewający, wchodzący powoli w dorosłość człowiek potrzebuje wsparcia. Potrzebuje dobrej rady, wskazówek, porządnej opieki, by móc poradzić sobie ze wszystkimi narastającymi problemami nastoletnich dni, od tak trywialnych jak pryszcz na nosie o poranku aż po te najpoważniejsze, jak pierwsza wielka miłość, czy okropna kłótnia z najlepszą przyjaciółką. Potrzebuje miłości i dobrego słowa kogoś, kto pomoże mu poradzić sobie z hormonalną burzą, z kłębami emocji, które przewalają się przez jego ciało. Jednak czasami bywa tak, że taka pomoc, takie wsparcie, ta niby zwyczajna troska nie jest możliwa. Los rzuca dorosłym kłody pod nogi, nie starcza już czasu na kogoś, kto cierpi tak blisko… Czytaj dalej

„Dom Wschodzącego Słońca” Aleksandra Janusz-Kamińska – recenzja

Aleksandra Janusz-Kamińska powraca po latach do „Domu Wschodzącego Słońca”, od nowa zapraszając młodzież do swojego magicznego świata urban fantasy w serii „Miasto Magów”.

Światy fantastyczne ewoluują nieustannie, wciąż bez końca. Niby operują wokół podobnych schematów, niby zbudowane są z niezmiennych modułów i motywów fabularnych, a jednak poprzez ich ogromną popularność, twórcy zmuszeni są wciąż iść naprzód, przekraczać kolejne granice. To stwarza pewnego rodzaju dysonans pomiędzy tym, co dawniej a tym, co dzisiaj. Opowieści komplikują się, nabierają skrajnego rozmachu, a kolejne postacie ujawniają co rusz tyle wymiarów, że trudno za tym wszystkim nadążyć. Oczywiście w tym chaosie klasyka zawsze pozostaje niezmiennie doskonała, ale niestety nowsze tytuły, tytuły wznawiane, sprzed kilku lat po chwili przemijają z wiatrem i raczej nie mają już szansy trafić do szerszej publiczności. Czytaj dalej

„Fandom” Anna Day – PATRONAT i recenzja

Anna Day odświeżyła opowieści młodzieżowe, tworząc pasjonującą historię o sile wyobraźni, poświęceniu i przyjaźni w świecie ukochanej powieści, nie tylko dla nastoletnich czytelników Fandom.

Jeszcze całkiem niedawno, kilka, kilkanaście lat temu przynależność do społeczności fanów to wcale nie była taka prosta sprawa. Może to przypominać odległą i zapomnianą epokę kamienia łupanego, ale przed erą Internetu i wszechobecnych mediów społecznościowych, bycie fanem kojarzyło się jedynie z geekami, z osobami, które wolne chwile spędzały na doskonaleniu kształtu uszu Spocka, cały rok przygotowywały się do wyjazdów do San Diego, albo do spotkań w miejscowych bibliotekach czy szkołach, jeśli niefortunnie przyszło im żyć w innych krajach niż Stany Zjednoczone. A dziś? Do tzw. fandomów należą niemal wszyscy dla nowych pokoleń to naturalne, by dopingować ukochanych bohaterów, okazywać uczucie do swoich ulubionych dzieł kultury, nosząc części garderoby ozdobione charakterystycznymi elementami nawet na co dzień, uczęszczać na zjazdy fanowskie, czy międzynarodowe już ComicCony. Czasy się zmieniły, ale miłość pozostała niezmienna. Czytaj dalej