Moi Drodzy,
Jesiennej pory nadszedł czas! Babie lato odlatuje w porywach chłodnego wiatru, w powietrzu snuje się zapach palonych liści, czuć już w kościach i w pierwszym lodowatym deszczu, że przyroda szykuje się do snu. Za chwilkę moment jak co roku zaskoczy na feeria bajecznych kolorów. Krwawić będą czerwienie jarzębin, liście zażółcą się soczyście, kasztany odbiją w swym czekoladowym lśnieniu ostatnie ciepłe promienie słońca…
Jesień to dla mnie niemal magiczna pora. Szybciej zapada zmrok, a coraz dłuższa noc zwiastuje nadchodzące pachnące woskiem Dziady i Wigilię Wszystkich Świętych. Kiedy wyciągam z szafy szaliki, czapki, kiedy ubieram wysokie buty i nie musze się martwić, że samo powietrze upiecze mnie na skwarkę. Kiedy w kuchni samoistnie ciągnie mnie ku dyni, ku kardamonowi, cynamonowi, a imbir sam dodaje się do herbaty. Kiedy nadchodzi czas wieczornej lektury i mogę otulić się miękkim kocem, schować w swetrze i włóczkowych skarpetach.
Ach! <3 Rozmarzyłam się jak co roku, ale nie umiem inaczej, bo KOCHAM JESIEŃ!
Już tradycyjnie, tak jak w latach poprzednich (edycja 2013, edycja 2014, edycja 2015) dzielę się z Wami pomysłami na idealne jesienne lektury! Czas na:
TOP 15 KSIĄŻEK NA JESIEŃ 2016
Jesień jest piękna, bywa niezwykle bajeczna, ale zimniejszy powiew, bębniący deszcz i snujące się szare mgły za oknem mogą przywoływać niechciane smutki i chwile zwątpienia. W takich momentach wiecznych listopadów warto sobie przypomnieć, że wiosna znów nadejdzie niebawem, a słońce wyjrzy zza chmur. Pomogą piękne, ciepłe opowieści z dalekich krain, z czasów zapomnianych, zagubionych, opowieści miłosne i nieco tajemnicze.
„Euforia” Lily King – ostatnie chwile wielkich odkrywców i antropologicznych zachwytów, niedługo przed wojną, miłosne uniesienia, żarliwe dyskusje i chwile najwyższych inspiracji w dżungli Nowej Gwinei, w cieniu nadchodzącej zagłady. Do poczytania TUTAJ.
„Uczeń architekta” Elif Shafak – Imperium Osmańskie pod panowaniem Sulejmana Wspaniałego, czas największego rozkwitu kulturowego, gdy z marmuru i pokładów nieskończonego geniuszu jednego z najwspanialszych architektów epoki powstają cuda, które podziwia do dziś cały świat – to jego historia. Do poczytania TUTAJ.
„Okrążyć słońce” Paula McLain – duch romansu „Pożegnania z Afryką” i niezwykłych kobiet, które nie cofnęły się przed niczym ożywa raz jeszcze wraz z historią życia skandalistki i nieustraszonej pilotki Beryl Markham. Do poczytania TUTAJ.
„Mały przyjaciel” Donna Tartt – gotyk amerykańskiego Południa już dawno nie był tak soczysty i przejmujący, drażniący oczy ostrym słońcem i sykiem czołgających się węży. Opowieść o dorastaniu, o zbrodni i zemście, która potrafi naznaczyć całe życie. Do poczytania TUTAJ.
„Love, Rosie” Cecelia Ahern – kiedy serce szuka ukojenia, potrzebujemy wzruszeń i chwili oddechu, warto sięgnąć po piękną, życiową i ektremalnie emocjonalną opowieść o przyjaźni i miłości, od której nie można uciec. Do poczytania TUTAJ.
Snujące się jesienne mgły i tajemnicze cienie ogołoconych z liści konarów drzew aż się proszą o literacką zbrodnię, o porządny kryminał, o okrutny thriller, o horror, który zetnie krew w żyłach i pozwoli zapomnieć się bez reszty. Wciągające śledztwo, zwyrodniałe morderstwo, tajemniczy nieznajomy, który mami rozciągniętym w fałszu uśmiechem i kusi obietnicą…
„W cieniu prawa” Remigiusz Mróz – KTO ZABIŁ PANICZA? Historyczny kryminał Dżyngis Chana polskiej literatury popularnej to zawsze jest świetny pomysł na bezsenną, jesienną noc. Do poczytania TUTAJ.
„Nocny film” Marisha Pessl – nie znacie jeszcze filmów tajemniczego Stanislasa Cordovy, reżysera legendy, który od trzydziestu lat ukrywa się przed światem? O podziemnej krainie, w której można oglądać jego zakazane obrazy? A słyszeliście może o niewyjaśnionym samobójstwie jego córki? Skomplikowana łamigłówka tej przerażającej historii czeka właśnie na Was. Do poczytania TUTAJ.
„Sklepik z marzeniami” Stephen King – czasami uroczy nieznajomy, który zna nasze najskrytsze pragnienia to jedynie miły, tajemniczy staruszek, ale zazwyczaj to sam diabeł przybrany w piórka i niedzielny strój, o czym przekonali się mieszkańcy Castle Rock w stanie Maine (przeklęte Maine!). Do poczytania TUTAJ.
„Demon ruchu” Stefan Grabiński – polska groza już dawno nie była tak sugestywna, tak pełna pędu, rozdygotanego metalu, huku pędzących po szynach kół. Pośród pary, rozpędzonych obrazów za oknem i migającego świata przesuwają się istoty mroczniejsze od samego cienia. Opowiadanie „Demon ruchu” do poczytania TUTAJ.
„Wigilijne psy i inne opowieści” Łukasz Orbitowski – to może być wiosenny poranek, letnie popołudnie, zimowy wieczór, czy zwykły jesienny dzień. U Orbitowskiego zawsze jest mglisto, nie do końca bezpiecznie, coś przenika do szpiku kości i przeraża bez reszty. Do poczytania TUTAJ.
Jesienna pora aż prosi się o grubaśniejsze, bardziej mięsiste, smakowite lektury, które można pożerać całymi godzinami. To idealny czas, by nadrobić nagradzane powieści poprzedniego sezonu, by sięgnąć po klasykę, by zagłębić się w historie, których nie sposób zapomnieć, które działają na wyobraźnię w jedynie sobie znany sposób i wprowadzają szczyptę magii, chociażby tej najczerniejszej, najmroczniejszej, przenikającą ludzką duszę.
„Wszystko, co lśni” Eleonor Catton – Nowa Zelandia dopiero staje się kolonią białego człowieka. W miasteczku Hokitika dochodzi do niewyjaśnionych wydarzeń, Słońce i Księżyc zbierają swoje żniwo, a do sedna tajemnicy próbuje dotrzeć dwunastu sprawiedliwych. Do poczytania TUTAJ.
„Księgi Jakubowe” Olga Tokarczuk – Królestwo Polskie w największym rozkwicie, rozgrzane do czerwoności polityczne nastroje, kometa Halleya na niebie zwiastująca nadejście Mesjasza, który w końcu przybywa… Opasła, wspaniała, wypełniona symbolami i znakami literacka uczta dla wytrwałych, która każdą kolejną księgą otwiera nieznane wrota do naszej historii. Do poczytania TUTAJ.
„Dygot” Jakub Małecki – realizm magiczny w polskim wydaniu obezwładnia serce i staje się podstawą dla wypełnionej smutkiem tragicznej opowieści o inności, o miłości i o śmierci. Zabobon rozkwita na wiejskim klepichu, piorun może trafić konia nie raz, nie dwa, a krew Obcego może leczyć najgorsze choroby. Do poczytania TUTAJ.
„Miasto” Dean Koontz – magiczna opowieść o dorastaniu, o dojrzewaniu i o duszy miasta, która zdradza swoje sekrety uzdolnionemu chłopcu wchodzącemu w dorosłość. Rozpalone do czerwoności ulice amerykańskiej metropolii połowy lat 60., gdy przemoc i nienawiść wymykają się spod kontroli. Do poczytania TUTAJ.
„Wichrowe wzgórza” Emily Brontë – Heathcliff i Cathy. Cathy i Heathcliff. I wiatr, który hula po wrzosowisku, niosąc echem tragiczną opowieść o niszczącej sile ich miłości. Do poczytania TUTAJ.
Podzielcie się koniecznie Waszymi pomysłami na idealne jesienne lektury!
Życzę Wam pięknego nowego sezonu, wspaniałych chwil zaczytania & książek, które porwą Wasze serducha. <3
Bo warto czytać.
O.
*Zestawienie powstało we współpracy z Księgarnią Internetową WOBLINK. <3 Wszystkie tytuły znajdziecie na stronie.
**Zapraszam na filmik!
Wielkie LOVE dla Ciebie za Wichrowe wzgórza♥♥♥
<3
Akurat też jestem w trakcie pisania notki na zbliżony temat
Propozycje sobie zostawię do niej, ale z Twoich – bardzo mnie zainteresował „Nocny film”, na pewno przeczytam. „Dygot”, „Ucznia architekta” i „wszystko, co lśni” mam od dawna na iście planów – moze w najbliższym czasie w końcu się za nie zabiorę. „Księgi Jakubowe” kojarzą mi się z zimą bardziej niż z jesienią, ale może to kwestia czasu, kiedy tę ksiażkę (świetną zresztą) czytałam.
Właśnie czytałam „Księgi Jakubowe” jesienią stąd ten jesienny wybór, ale na zimę również jest idealna.
Przede mną ciągle „Wszystko, co lśni” i „Księgi Jakubowe”. Może jesienna aura nastroi mnie w końcu do lektury tych dwóch naprawdę wieeelkich buków.
Na pewne to duże i grubaśne buki – jestem ciekawa Twoich wrażeń.
Cudownie! I wszystkie te historie przede mną:) a ja zaczęłam jesień z „Siwobrodym” Aldissa, ostatnim tomem Morza Drzazg „Pół wojny” Abercrombiego, „To nie jest kraj dla starych ludzi” McCarthy’ego, „Simona” Anny Kamieńskiej. I może się odważę na „Wichrowe Wzgórza”. To na początek. Będzie co czytać