Moi Drodzy, Moi Kochani!
Już za pięć dni mijają trzecie urodziny Wielkiego Buka! TRZECIE URODZINY!
Trzy lata blogowania, niemal rok vlogowania, 481 (słownie: czterysta osiemdziesiąt jeden) tekstów opublikowanych od pierwszego wpisu o samej idei Wielkiego Buka TUTAJ i pierwszego wpisu recenzenckiego o „Hobbicie” J.R. R. Tolkiena TUTAJ, który teraz jak do niego wracam wydaje mi się taki poczciwy i uroczy.
Trzy lata absolutnego zaczytania, literackich obsesji mniejszych i większych, buków genialnych, niemal WIELKICH, i tych lekko średnich, a nawet padlina od czasu do czasu też się trafiła.
Trzy lata ciężkiej pracy, bo nie ma co tego ukrywać – blog stał się już nie tylko moim hobby, ale gigantyczną pasją, która przynosi coraz to nowe wyzwania.
Trzy lata poznawania książkowej blogosfery i vlogosfery, nawiązywania cudownych znajomości z innymi ludźmi, z blogerami, vlogerami, którzy dzielą ze mną miłość do buków.
Jednak… przede wszystkim mój blog, mój vlog, Wielki Buk to jesteście WY. <3
Tak, moi Drodzy. Właśnie WY i nie kto inny, bo to dzięki Wam mam motywację, żeby pisać, żeby nagrywać i gadać o książkach ile wlezie. To dzięki Wam potrafię zarywać noce, czytając do padnięcia ryjowcem w poduchę, bo wiem, że jesteście tu, czekacie, przeczytacie i obejrzycie to, czym będę chciała się z Wami podzielić. Że napiszecie przemiłe słowa, sympatyczny komentarz, czasami coś krytycznego, ale jesteście tutaj i to jest NAJCUDOWNIEJSZE! DZIĘKUJĘ!
I właśnie dlatego, na tę okazję razem z zaprzyjaźnionymi wydawnictwami zorganizowałam dla Was specjalny i wyjątkowy HIPER-GIGANTYCZNY KONKURS! <3
Nagrodami w konkursie są trzy OLBRZYMIE zestawy książkowe, PO 19 KSIĄŻEK W ZESTAWIE, zebrane nieprzypadkowo, bo zawierają w sobie tytuły, o których już mogliście niejednokrotnie przeczytać bądź usłyszeć na Wielkim Buku (bądź usłyszycie za chwilę moment), a które lubię i gorąco polecam.
Zobaczcie sami!
- „Wyspa Łza” Joanny Bator & „Dyskretny Bohater” Mario Vargasa Llosy oraz „Londyn NW” Zadie Smith od Wydawnictwa ZNAK
- „Odłamki” Ismeta Prcica od Wydawnictwa Sine Qua Non
- „Księgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk od Wydawnictwa Literackiego
- „Fangirl” oraz „Eleonora i Park” Rainbow Rowell od Wydawnictwa Otwarte
- „Botanika Duszy” oraz „Wielka Magia” Elizabeth Gilbert od Wydawnictwa Rebis
- „Czarna Dalia” Jamesa Ellroya od Wydawnictwa Sonia Draga
- „Ostatnia Arystokratka” Evžena Bočka od Wydawnictwa Stara Szkoła
- „To, co wiem na pewno” Opry Winfrey od Wydawnictwa Galaktyka
- „Nasz skrzywiony bohater” Yi-MunYola od Wydawnictwa Kwiaty Orientu
- „Zgubiono Znaleziono” Brooke Davis oraz „Światło, którego nie widać” Anthony’ego Doerra od Wydawnictwa Czarna Owca
- „Podwójne życie Pat” Jo Walton od Wydawnictwa Świat Książki
- „Anglicy na pokładzie” Matthew Kneale’a od Wydawnictwa Wiatr od Morza
- „Fortuna i namiętności. Klątwa” Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk od Wydawnictwa Nasza Księgarnia
- „Wichrowe Wzgórza” Emily Brontë & „Villette” Charlotte Brontë oraz “Zbrodnia i Kara” Fiodora Dostojewskiego od Wydawnictwa MG
- „Cujo”, „Cztery Pory Roku”, „Czarna Bezgwiezdna Noc” Stephena Kinga od Wydawnictwa Albatros
- „Stacja Jedenaście” Emily St. John Mandel od Wydawnictwa Papierowy Księżyc (niewidzialne na zdjęciu, bo dopiero dofruną prosto z drukarni)
- „Hyperion” Dana Simmonsa & „Dziewczyna z pociągu” Pauli Hawkins oraz „Idź, postaw wartownika” Harper Lee od Księgarni Wirtualnej Virtualo w e-bookwej wersji
A na dokładkę Księgarnia Wirtualna VIRTUALO przygotowała dla Was specjalny KOD RABATOWY -10% na Kryminały i Sensację (łączy się z innymi promocjami); wystarczy, że wpiszecie: stolatwielkibuk
Czyż nie są to imponujące zestawy? To oznacza, że w jednym jest aż 19 książek!
To teraz czas na najważniejsze, czyli na PYTANIE KONKURSOWE:
Napiszcie mi (w komentarzu pod tekstem lub pod filmikiem), który z moich tekstów bądź filmików z tych wszystkich lat na Wielkim Buku spodobał Wam się najbardziej i podajcie krótkie uzasadnienie 🙂
REGULAMIN:
- Organizator: Olga Kowalska blog Wielki Buk
- Konkurs trwa: Od piątku 20 listopada 2015 do poniedziałku 23 listopada 2015 do godz. 23:59
- Zwycięzcy: Wyłanianie zwycięzców odbędzie się w środę 25 listopada 2015, czyli w URODZINY WIELKIEGO BUKA
- Nagroda: 1 z 3 zestawów książek zaprezentowanych na zdjęciu – 1 zestaw dla 1 zwycięzcy
- Uczestnikiem konkursu zostaje osoba udzielająca odpowiedzi na pytanie konkursowe, w formie pisemnej, w komentarzach pod tekstem bądź filmikiem. Zwycięzca wyłoniony zostanie z puli uczestników drogą losową.
- Koszt nadania nagród ponosi organizator. Nagrody nie są wysyłane poza granice Rzeczypospolitej Polskiej. Termin zgłaszania się po nagrodę to 15 grudnia 2015, po którym to terminie zwycięzca automatycznie zrzeka się nagrody w przypadku niepodania swoich danych do wysyłki.
Przystępując do konkursu, akceptujecie jego regulamin i wyrażacie zgodę na przetwarzanie danych osobowych.
POWODZENIA!
Mam nadzieję, że konkurs Wam się podoba, że weźmiecie udział i będziecie pysznie się bawić 🙂
RAZ JESZCZE DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKO!
Bo warto czytać.
O.
*A na VLOGU czeka konkursowy filmik, gdzie gadam króciutko o każdej z książek 🙂
Gratulacje! Mam Wielkiego Buka w czytniku rss od 938 dni ale pierwszy raz bodajże coś komentuję ( nie jestem zbyt wylewna;P). Nie pamiętam już, co zaintrygowało, żeby zerknąć, ale sprawiło, że zostałam na dłużej- Twoje upodobanie do horrorów i opowieści wzbudzających dreszczyk emocji oraz fakt, że czytasz też w oryginale- niby język angielski taki popularny, ale mało kto się na to porywa. A najbardziej utkwiła mi w pamięci recenzja „Snow, glass, apples” Gaimana- no ja ciary miałam już przy czytaniu Twoich refleksji. Zapadła mi też w pamięć recenzja „Cinder” Meyer- jestem zdecydowania za stara na young-adult, ale po tym stwierdziłam, że może dam jej szansę 😉
Ślicznie dziękuję za odpowiedź! 🙂 I nawet nie wiesz, jak się cieszę, że się odezwałaś :*
Na wstępie chciałam Ci Drogi Buku złożyć najserdeczniejsze życzenia! Gratuluję 3 lat ciężkiej pracy! Wiele razy, gdy nie miałam natchnienia na czytanie lub po prostu nie wiedziałam po co sięgnąć – pojawiała się nowa recenzja Wielkiego Buka i bum! – już wiedziałam co warto przeczytać 🙂 Najbardziej przemówiła i pomogła mi recenzja „Obcej” Diany Gabaldon. Długo zastanawiałam się czy warto po nią sięgnąć, słyszałam wiele opinii, głównie pozytywnych, jednak nadal się zastanawiałam. Dopiero po Twojej recenzji Wielki Buku zdecydowałam się na jej przeczytanie! Opowiadałas o niej tak emocjonująco i radośnie i już wiedziałam że to pozycja warta przeczytania. Tak się w niej zakochałam , że w ciągu następnych dni pozeralam (tak, pozeralam!) następne części 🙂 Gdyby nie Twoja recenzja Wielki Buku, prawdopodobnie nie siegnelabym po tą wspaniałą serię! Dziękuję i STO LAT STO Lat!
Ale cudownie! 😀 Ale mi teraz radośnie! 😀 Dziękuję! :* I dziękuję za odpowiedź!
Skłamałbym, gdybym powiedział, że czytałem wszystkie, ale podoba mi się tekst do „Hobbita”. Zawsze czytam pierwszy tekst nowo odwiedzonego bloga, bo taki tekst przed nawiązaniem współpracy z kimkolwiek, pisany od siebie – bo po wielu przeczytanych książkach w końcu te usilne pragnienie podzielenia się opinią z innymi pęka i znajduje ujście w piśmie w swoim własnym kącie – jest zawsze najbardziej magiczny, urokliwy i życzliwy, mimo błędów językowych, które są zabawne, zawiera ciekawą interpretację, czuć fascynację tą książką (musi być w końcu świetna, skoro to ona zadecydowała, że pierwsze recenzja dotyczyć będzie właśnie jej) i widać niepohamowaną chęć podzielenia się swoimi wrażeniami z innymi. 🙂
No właśnie ten tekst jest taki poczciwy 😀 Dziękuję za odpowiedź!
Zastanawia mnie idea liczby książek do nabycia. W końcu 19-stka to liczba Kinga, tajemnicza liczba, o której istnieniu pewnie wiesz, bo ty uwielbiasz tego autora. Hm… 🙂
W każdym razie gratuluję rocznicy i wszystkiego dobrego na przyszłość życzę 😉
Najbardziej w pamięci zapadła mi recenzja książki Roxany Saberi „Między światami”. Czytałam recenzję,bardzo mi się podobała. Jednak oczarowała mnie recenzja na vlogu. Nie mogłam się oderwać od monitora, gdy mówiłaś. Opowiadałaś to z takim przekonaniem i pasją, że gdy filmik się skończył włączyłam go jeszcze raz. Twój podziw dla tej kobiety zadziałał również na mnie i od razu pojechałam do księgarni i kupiłam tę książkę. Nie żałuje tego zakupu, a dzięki Tobie mam w swojej biblioteczce naprawdę wspaniałą perełkę. Sto lat dla Wielkiego Buka 🙂 Pozdrawiam ;D
Sto lat dla Olgi :-). Wielki Buk <3 to moc pozytywnych emocji, wrażeń, przeżyć czytelniczych, którymi się dzielisz :-). Cóż mogę powiedzieć , po prostu tak trzymaj :-).
Sto lat, sto lat! 😀 Wielu wspaniałych recenzji, bezsennych nocy, cudownych lektur, entuzjazmu, niezliczonych pomysłów i oczywiście radości z prowadzenia bloga! :*
Długo się zastanawiałam, która z Twoich recenzji najbardziej do mnie przemówiła i przypomniałam sobie o „Trzech muszkieterach”. Tyle cudownych wydań, kilka ekranizacji, a ja nie potrafiłam zebrać się w sobie by po nią sięgnąć. Było tak do chwili, gdy pod koniec wakacji zajrzałam na Twojego bloga, a tam właśnie recenzja powieści Dumasa. Przeczytałam ją, w oczach pojawiły się serduszka i doszłam do wniosku, że po poprawce muszę ją przeczytać. Mimo, że wiedziałam o czym ta książka jest, to sposób, w jaki opisałaś ją (te emocje, liczne wyliczenia) spowodował, że na początku września powędrowałam do biblioteki i ją wypożyczyłam. I muszę przyznać Ci rację – nieważne ile ma się lat, zawsze warto po nią sięgnąć, bo za każdym razem odkrywa się coś nowego 😉
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
Buczku! Cudnie, że już prawie 3 lata jesteś z nami! Na cześć Olgi i Wielkiego Buka: HIP HIP! HURRA! 😀 Życzę Ci wielu jeszcze lat blogowania i vlogowania, czerpania z tego nieustającej przyjemności, samych cudownych buków, wielu książkowych odkryć oraz mnóstwa obserwatorów i komentatorów <3 <3 <3
A która notka spodobała mi się najbardziej? Zadajesz piekielnie trudne pytania 😀 No ale dobrze: stawiam na recenzję "Dostatku" Crummeya, bo udało Ci się świetnie opisać to, czego ja w zachwycie nie umiałam ująć w słowa. Ale jeszcze muszę tu wyróżnić jeden filmik z vloga i jest to zdecydowanie Dr Wielkobuczek rekomenduje "Nie jedz tej książki" z życiową rolą Twojego ukochanego, to znaczy… przepraszam… DZIUBDZIUSIA 😀
Droga Olgo, powem Ci tak – zżera mnie zazdrość, ale w tym pozytywnym sensie!
Zaczęłyśmy blogować niemalże w tym samym czasie, jedyna różnica jest taka, że Ty od początku miałaś na siebie pomysł i fantastyczną ideę „Wielkiego Buka”. Pozornie to właśnie ten pierwszy krótki tekst wprowadzający, tłumaczący czym jest „Wielki Buk”, chwycił mnie za serce i sprawił, że od tamtej pory czytuję Cię regularnie. Już nie tylko jesteś dla mnie subskrypcją, obserwowaną na wordpressie, polecaną na YT, czy śledzoną na Instagramie – jesteś inspiracją 🙂
P.S. Gratuluję Ci, że Twój blog się tak fantastycznie rozrósł i został doceniony, a ja mam kogo gonić swoją Bookownią. Samych wspaniałości 🙂
No nie, skoro HIPER konkurs, to sobie nie odpuszczę 🙂
Moim ulubionym tekstem na Wielkim Buku jest pierwsza recenzja Twojego autorstwa, którą czytałam, a mianowicie „W ciemność” Cromaca McCarthy’ego (a dziś miałam okazję, żeby ją sobie odświeżyć:)). Pod koniec 2013 roku przeżywałam prawdziwą miłość literacką do tego autora, właśnie skończyłam czytać „W ciemność” i szukałam w Internecie recenzji, która choć trochę odda to, co kotłowało się w mojej głowie. Szperałam i szperałam, aż znalazłam blog o enigmatycznej nazwie Wielki Buk. Tam właśnie znalazłam tekst o Drodze przez duże „D”, o mroku i grzechu, o wędrówce po świecie bez Boga. Od tamtej pory czasem tu zaglądałam, od kiedy mam bloga zaglądam co środę (z wiadomych przyczyn;)). Jednak to tamten post skradł moje serce i dla mnie, już na zawsze, będzie najlepszy!
A 25 listopada przybędę i złożę Bukowi życzenia urodzinowe 😀
Witam! Wszystkiego najlepszego i obyś spełniła wszystkie Twoje cele, które sobie obrałaś przy Wielkim Buku.
Pierwszy raz poznałam Cię dokładnie 6 miesięcy temu, kiedy szukałam inspiracji co czytać i od tego momentu regularne podpatruje co tam piszczy na Twojej półce. Bardzo trudno jest wybrać ten jeden, jedyny wpis/filmik. Po prostu za dużo dobrych rzeczy wpuściłaś do Internetu. Dlatego wybiorę coś, czego nie widziałam u innych,a bardzo przypadło mi do gustu. Chodzi tu o Bitwę Buków. Oryginalny pomysł, ekstra wykonanie i zmusza do dyskusji 🙂 Widać też, na co Ty zwróciłaś uwagę, co dla Ciebie było ważne w książce i jak do tego podeszłaś. Jest to interesujące, bo jak oglądałam walkę Dumy z Wichrowymi to ekscytowałam się, kiedy myślałyśmy tak samo, a z drugiej strony czułam takie mieszane uczucie, kiedy było miałam inne zdanie: ale halo? dlaczego? nie, nie, nie!
W każdym razie, mam nadzieję, ze pojawi się więcej Bitw 🙂
Pozdrawiam ciepło w tę jakże WICHROWĄ pogodę 😉
Aleksandra
Z okazji tej rocznicy życze CI wytrwałości i świetnych pomysłów których nie zabraknie pewnie długo u Ciebie 😀 co do pytania konkursowego, to jako matematyk powiem, że zbiór ulubionych Twoich recenzji jest niepoliczalny 😛 a jeśli miałbym wybrać to będzie to będzie to coś Crichtona, do którego swego czasu nie byłem przekonany, a Twoje teksty o Kongu czy Parku Jurajskim rozwiały wątpliwości i zasiało pewną chuć, aby jak najszybciej nadrobić czytelnicze zaległości 🙂
Trudno powiedzieć, która recenzja przypadła mi bardziej do gustu. Każda niesamowicie wciąga. Nie wiem jak Ty to robisz gdyż nigdy nie oglądałam recenzji z takim zainteresowaniem, a Ty sprawiasz, że chce się włączać kolejny filmik. Najbardziej zachęciła mnie opowieść o „Egzorcyście” Blatty’ego. Od dłuższego czasu poszukuję ksiażki, przez którą będę się bała wystawić nos spod kołdry i właśnie ta recenzja mnie zachęciła do przeczytania tej powieści. Dziękuję! 🙂
Oraz serdeczne gratulacje z okazji 3 urodzin. Pozostaje mi życzyć dalszych sukcesów. 😛
Jesteś niesamowitą osobą uwielbiam oglądać Twoje filmiki i nie ukrywam, że odkąd to robię moja biblioteczka powiększyła się znacznie o cudne pozycje za co bardzo Ci dziękuję. Filmik, który spodobał mi się najbardziej to „Służące” Kathryn Stockett – Recenzja ponieważ to było moje pierwsze spotkanie z Tobą. Opowiadałaś w nim tak pięknie i przekonująco o „Służących” i filmik jest tak profesjonalny jak osoba prowadząca. Oczywiście musiałam zakupić tę książkę. Książka okazała się fantastyczna a Ty skradłaś moje serce na koleje miesiące i filmiki.
No to świętujemy podwójnie, bo dzisiaj i moje osiemnaste urodziny 😀 Twój blog jest ode mnie młodszy, no nie! W każdym razie, sto lat i więcej dla Wielkiego Buka! 🙂
Moja odpowiedź jest prosta. Nie mogę wybrać jednego filmiku, który najbardziej lubię, bo w każdym swoim video aż tryskasz pozytywną energią i widać, że sprawia Ci radość to, że możesz podzielić się wrażeniami z innymi, a to uwielbiam u ludzi. Taka pasja, jaką masz, udziela się też innym 😀
Jeśli już muszę wybierać, to spodobał mi się bardzo pomysł Bookathonu, w który się zaangażowałaś. Wszystkie odłożone na półki książki, które miały pozostać tam jeszcze jakiś czas chyba byłyby wdzięczne. Mimo wszystko do czytania trzeba motywować, a Ty to robisz „pysznie” 😀
Jeszcze raz, najlepszego!
Po pierwsze mega gratuluje tych trzech cudownych lat, az zylka mi skacze ze poznalam Cie tak pozno! Jestem przeszczesliwa ze brniesz w to caly czas coraz glebiej i puf jestes z nami 🙂 Co do recenzjo-filmu (musialam to tak nazwac) wybralam cos co utkwilo mi w glowie a jak zoabczylam filmik z ksiazkami to az mi serce zabilo: to jest to! pamietam!
A o jakim recenzjo-filmie mowie? Ano o zbrodni i karze. Tak! Kanon! Mega jestem zadowolona z tego pomyslu wrecz uwielbiam i nie moge sie doczekac az bedzie tego wiecej. Dlaczego? Bo pokazujesz uczniom ze ksiazki sa warte czytania a zwlaszcza te nasze kochane lektury szkolne. Natomiast do zbrodni i kary mam dziwny sentyment i kiedy tak po krotce o niej mowilas zrobilo mi sie dobrze na sercu. Co do samego filmiku: muzyka…po prostu pasuje do fabuly ksiazki. Ten dreszczyk emocji, co sie zaraz stanie jak ta psychika siadzie bohaterowi hihi wiem jak to brzmi. I Twoj uśmiech oraz radosc w oczach. tak mowic o lekturach? O kanonach nam tak znanych i nieznanych zarazem? Kobieto dobrze ze tego entuzjazmu wobec Dostojewskiego nie oznaczyli jednostka chorobowa!
Tak wiec do broni!
I dmuchac swieczki! 🙂
pozdrawiam cieplo!
ah! Jeszcze tylko dodam : skoro ja ten filmik pamietam tzn ze musialam wywrzeć na mnie wielkie wrazenie bo moja pamiec szwankuje juz na starsoc 😉
Witam, ja Cię kobieto uwielbiam! Nie wiem jak ja mogłam wczesniej coś czytać bez Ciebie! Nie mogę odp na twoje pytanie konkursowe,bo nie UMIEM, wszystko co nagrywasz jest cudne, zararzasz uśmiechem i optymizmem, przy okazji prezentujesz rewelacyjne książki. Co ja Ci mogę zyczyc? Żebyś się nie zmieniała i żebyś robiła to co robisz bo robisz to genialnie! Papa Ania
To wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂 i 100 lat 🙂
O ulubionej recenzji napiszę na ju-tubie (jeszcze nie widziałem filmiku), ale muszę wykorzystać moment by pogratulować i ogólnie zachwycić się skalą konkursu. Może to i nieładnie tak podliczać (a na pewno niezbyt estetycznie się do tego przyznawać), ale z ciekawości zerknąłem sobie na szybko po netach i wychodzi mi, że każdy z tych pakietów to książki o wartości ok. 680 złotych polskich, nowych, czyli mała biblioteczka. O_O Duże oczy pe-el.
Obyś Wielki Buku rósł zdrowo i przynosił nam coraz to więcej świetnych recenzji, filmików i innej metaksiążkowej treści! Zachęcasz do czytania jak mało kto, tworzysz wartościowe rzeczy i sprawiasz radość, ale też poszerzasz horyzonty, otwierasz oczy na nowe interpretacje i zrozumienie tego, czym naprawdę są te wszystkie historie i czemu do nas przemawiają.
Aż mi przyszło do głowy pytanie: ciekawe czy upolujemy kiedyś tego Wielkiego Buka, opowieść idealną… Życzę tego! 🙂
Tak czy owak, na zakończenie raz jeszcze… Wielkie gratulacje!
(P.S. Przez przypadek dodałem ten komentarz w odpowiedzi na czyiś inny, powyżej, błędnie. Poprosiłbym cię o usunięcie tamtego, żeby nie było, że spamuję. :D)
Meeegaśne „sto lat” dla ciebie i Wielkiego Buka, który jest jednym z najlepszych blogów książkowych jakie znam 🙂 Sama prowadzę bloga i to dzięki Tobie. Zawsze lubiłam czytać ale w pewnym momencie trochę brakowało mi czasu i ochoty na czytanie książek – ale wtedy gdy przeżywałam ten okres odkryłam twojego bloga. Przez to, że dzieliłaś się swoją pasją do książek poczułam nową energię z którą mogłam znów zabrać się do kontynuowania mojej przygody z książkami. Dziękuję Ci bardzo Olga 🙂
Jeśli chodzi o wpis to bardzo ciężko mi wybrać, ale jeśli muszę to wybieram „Zmierzch” – Stephanie Meyer. W tamtym momencie miałam za sobą całą trylogię i naprawdę ją uwielbiałam. Więc Twój wpis był dla mnie trudny do przełknięcia, chociaż w głębi duszy wiedziałam, że piszesz to obiektywnie. i w końcu dzięki Tobie i twojej ocenie jestem tu gdzie jestem czytając książki ambitne jak i trochę mniej. W końcu ten moment gdy przeczytałam twój wpis stał się takim momentem gdy zaczęłam dorastać , patrzeć na książki bardziej dojrzale. Ale również stał się on takim momentem symbolicznym do którego chcę wracać – bo jakby nie patrzeć to był mój pierwszy krok w dorosłość.
Dziękuję Ci Olgo za to, że twój blog i vlog nakierował mnie na właściwą ścieżkę w moim życiu 🙂
TO DUŻY SUKCES, DUŻA SATYSFAKCJA DLA AUTORKI I CZYTAJĄCYCH. GRATULACJE. Dużo samozaparcia, pomysłów, sił fizycznych i potencjałów twórczych serdecznie życzę. Kontynuacji. A wszystko to dla wielkości ducha, naszego wewnętrznego, i radości wśród książek i z książkami obcowania. I sobą nawzajem. Powodzenia. Bo wielka energia płynie do nas, czytelników, blogożerców. Spragnionych komunikacji, wymiany emocji i potężnego ładunku determinacji, by książki czytać, kochać. Bo wtedy rosną w nas .I cudownie prostych zjadaczy chleba w anioły przerabiają. Każdy tekst, forma dotarcia do oczekujących recenzji, informacji, więzi jest ważny. I właśnie ta pasja, nieustępliwość w szukaniu form wyrazu dla dotarcia do nas, czytelników, piękny uśmiech i zachęta, urok osobisty przewija się w każdym tekście, filmie i decyduje o efekcie tych wszystkich wysiłków. Ale to sam BUK do nas pisze. Mówi. Dociera. WIELKIBUK.
Powodzenia:) 🙂 🙂
Cześć 🙂 Uwielbiam Twój entuzjazm i radość, kiedy opowiadasz o książkach. Gratulacje z okazji trzecich urodzin. Zdecydowanie masz tę moc 😉
Lubię Twoje recenzje, bo są uporządkowane, ciekawe i pełne energii. Trudno wybrać jedną ulubioną. Może niech będzie „Człowiek Śmiechu” Wiktora Hugo, bo to pierwszy Twój filmik jaki obejrzałam na youtube i pamiętam, że byłam pod ogromnym wrażeniem Twojego profesjonalizmu i zastanawiałam się, dlaczego w zasadzie nie czytam więcej klasyki francuskiej. Nadal tego nie wiem 😉 Wiem jednak, że wnosisz dużo pozytywnych uczuć w książkową vlogo/blogosferę.
Pozdrawiam, Ania
Na początku – wszystkiego najlepszego 🙂
Który z tekstów, lub filmików podobał mi się najbardziej? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, bo każdy film i wpis są na równym – bardzo wysokim poziomie. Jednak zdecydowanie wolę Cię oglądać – Twoja mimika, akcentowanie, dykcja – to wszystko sprawia, że filmiki Wielkiego Buka są poza wszelaką konkurencją. Jednak z całą stanowczością mogę napisać, które recenzje najbardziej zapadły mi w pamięć – recenzję „50 twarzy Greya” i „Zmierzchu”, a czemu te? Bo tak słodko się „złościłaś”, że może to być taka padlina.
Nie ukrywam, że „przygodę z Tobą” rozpoczęłam od Twoich filmików (nie obejrzałam JESZCZE wszystkich) i strasznie chciałam poznać Cię od strony krytykującej. Na filmik taki jeszcze nie trafiłam, jednak trafiłam na wpis – i spełnił moje wszelkie oczekiwania.
A na koniec życzę Ci kolejnych owocnych lat, cudnych książek, wspaniałych przygód i samych wspaniałości 🙂
Dziękuję, że jesteś 🙂
Oglądam, słucham i czytam Twoje recenzje Olga 🙂 Z okzji trzecich urodzin Wielkiego Buka dziękuję Ci za moc zarażania nas swoich czytelników i widzów do czytania, za Twój optymizm, chęci i czas jaki poświęcasz dla swoich recenzji! Ciężko zdecydować, która recenzja spodobała mi się najbardziej, ale jedną szczególną była dla mnie „Botanika Duszy” Elizabeth Gilbert. Zakupiłam, przeczytałam i przepadłam! Przede wszystkim doceniłam literaturę skierowaną głównie do kobiet i dzięki Tobie czytam jej zdecydowanie więcej. 🙂 Jako wielka fanka fantastyki czekam na więcej recenzji z tego gatunku! Pozdrawiam gorąco!
Składam najserdeczniejsze życzenia urodzinowe 🙂 Jesteś prawdziwym tytanem pracy i mocno wierzę, że nie zabraknie Ci inspiracji na przynajmniej następne 30 lat 🙂
Bezsenne Środy na Twoim blogu czytam niezmiernie uważnie. Utkwił mi w pamięci świetny wpis o „Demonie ruchu” Stefana Grabińskiego. Kolej to moja pasja, a w Twoim tekście znakomicie ujęłaś nastrój niepokoju i grozy obecnej w opowiadaniach autora.
Pozdrawiam 🙂
Oglądam, słucham i czytam Twoje recenzje Olga! Z okazji trzecich urodzin Wielkiego Buka chciałam Ci podziękować, że moc zarażania nas widzów i czytelników czytaniem, za optymizm, chęci i czas jaki poświęcasz swoim recenzjom. Jeśli miałabym wybrać jedną szczególną mi recenzję będzie nią na pewno „Botanika Duszy” Elizabeth Gilbert. Zakupiłam, przeczytałam i przepadłam! Doceniłam literaturę skierowaną głównie do kobiet i dzisiaj dzięki Tobie czytam jej zdecydowanie więcej 🙂 Jako wielka fanka fantastyki liczę na więcej recenzji w tym gatunku, pozdrawiam! :*
Zacznę od życzenia Ci wszystkiego najlepszego ! Wiesz, czasem przychodzę do domu, włączam laptopa, i oglądam Ciebie. To wspaniałe , że ktoś mówi o tym, czego słuchać mogę cały czas. I niech Cię nie zmyli wiek. Naprawdę, docierasz nawet do osób w moim wieku ( czytaj : kilkunastoletnich osób z miłościami i pierdółkami w głowie ). Bardzo lubię cię oglądać, bo mówisz tak prosto i zachecająco . Wielkie dzięki 🙂 Jeśli chodzi o konkurs . Złodziejka książek.Tak, piękna, ale również bardzo rozpowszechniona książka.Jest jej mnóstwo na polskich blogach literackich. A trafiłam na Ciebie.”Ten niesamowity sukces nie ma kogo dziwić, bo „Złodziejka Książek” to po prostu piękna lektura. Nic dodać, nic ująć”.
Tak mówiłaś o swojej książce. Ja tak samo powiedziałam o Twoich recenacjach.
Luty 2015 był miesiącem był naszym debiutem. Mam nadzieję , że Twoje słowo przez kolejne dni, miesiące , lata będzie wysłuchiwane przez coraz to więcej ludzi, a idea jaką szerzysz rozprzestrzeni się na całą Polskę. Dziękuję i powodzenia 🙂
Jeszcze raz Sto lat <3
Zanim przejdę do tekstu, który wybrałam, chciałam Ci serdecznie pogratulować! Nie wiem, czy mogę zwracać się do ciebie po imieniu (najwyżej dostanę po uszach :D). Twój entuzjazm jest tak zaraźliwy, ogląda się ciebie z tak wielką przyjemnością, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Dziękuję, że dzielisz się z nami swoją pasją, że kochasz książki, że się nimi z nami dzielisz. Przecież, jak zawsze powtarzasz – warto czytać! Wybrałam tekst na blogu o „Wichrowych Wzgórzach” Emily Bronte. Dlaczego? Cathy i Heathcliff, czyż potrzebne jest inne wytłumaczenie? Twój tekst podsumowuje wszystkie moje odczucia związane z tą książką. Również ponurą atmosferę tytułowych Wichrowych Wzgórz. Nie ukrywam, że sięgając po tę książkę miałam w głowie schemat typowego romansu. Byłam pewna, że autorka niczym mnie nie zaskoczy, a jednak. Na pierwszy plan wysuwa się zemsta i cierpienie tak wielkie, którego nie może znieść człowiek. Catherine i Heathcliff to postacie na wskroś tragiczne, które mimo tego, że zatruwają życie ludziom dookoła siebie, nie sposób im nie współczuć. Nie sposób odczuwać wobec nich empatii.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂 Najbardziej mi się spodobał wpis recenzujący książkę Neila Gaimana – Gwiezdny pył. Podoba mi się sposób opisania tej jakże małej i krótkiej książeczki 🙂 Gaiman ma bardzo specyficzny sposób pisania, bardzo baśniowy, z morałem i drugim dnem. Twoja recenzja bardzo dobrze oddaje tą baśniowość, ponadczasowość i morał w niej zawarty 🙂
Pozdrawiam 🙂
Sto lat! Życzę Ci spełnienia wszelkich bukowych marzeń – tych małych i tych dużych 😉 Oczywiście życzę również żeby Twój trzylatek był miły, grzeczny i wyrósł na inteligentnego młodego człowieka, chociaż patrząc na wszystko, co do tej pory zrobiłaś, napisałaś, stworzyłaś nie martwiłabym się o ten kierunek rozwoju 🙂
Moim ulubionym, najulubieńszym wpisem jest ten o „Małym Księciu”, czyli o mojej ukochanej lekturze dzieciństwa, młodości, w dodatku pozostającej ukochaną, aż po dzień dzisiejszy. Napisałaś o tej książeczce Antoine de Saint-Exupéry’ego wszystko to, co siedzi w mojej głowie, co ja sama o niej myślę i co czuję za każdym razem delektując się tym dziełem, kartkując je, czy chociażby tylko oglądając piękne ilustracje. Cieszę się, że odkryłaś ją na nowo i jednocześnie zrobiłaś mi taką ogromną ochotę na kolejną (która to już?) powtórkę!
P.S. Od tak dawna czytam Wielkiego Buka, a to chyba mój pierwszy komentarz, ja to jednak nieśmiała jestem!
Jeszcze kilka dni do urodzin bloga, ale już teraz życzę Ci Wszystkiego Najlepszego Kochana!!! <3 Radości z blogowania, energii, bukowych znakomitości oraz kolejnych tak znakomitych recenzji blogowych i vlogowych jak do tej pory. 😀 Uwielbiam zwłaszcza to straszenie nas w Bezsenne Środy. Masz mnóstwo fajnych tekstów i nie będę wskazywać paluchem przez kogo moja lista to-read najczęściej się wydłuża. ^^ :*
Jeśli jednak mam wybrać jakąś konkretną recenzję, która z jakiegoś powodu zapadła mi bardzo w pamięć, to wytypowałabym "Brudny Szmal" Dennisa Lehane'a. Z dwóch powodów. Po pierwsze jak zwykle mnie przekonałaś swoimi odczuciami po przeczytanej lekturze i tym jak je wyraziłaś w swoim tekście. 😉 Po drugie jest to pierwsza recenzja w której można było te odczucia "zobaczyć". Ten entuzjazm i energia bijące z tego filmiku (a później i z innych) wprost sprawia, że chce się zacząć pożerać te buki teraz, zaraz! 😀
P.S. Jak tam prace nad skonstruowaniem tej machiny zapewniającej nieograniczony czas na czytanie? Bo przydałaby się takowa przy tych ogromniastych stosach… 😉
Olga gratuluję wytrwałości, bo trzeba być bardzo systematycznym i pracowitym , żeby tak regularnie od trzech lat blogować i vlogowac 🙂 Życzę żeby Ci nie brakowało tych cech jeszcze przez kolejne 30 co by można było słuchać bo przecież warto czytać 🙂
Zwycięzcom konkursu gratuluję bo kolekcja jest imponująca i sama bym ją pezygarnęła na moje książkowe regały 🙂 jednak nie bardzo mam szczęście do konkursów i wygranych…
Na koniec co mi się spodobało najbardziej z Twoich rekomendacji TOP5 a w zasadzie TOP6 książek na poprawę humoru. Bo „Ostatnia arystokratka ” naprawdę podniesie na duchu nawet w bardzo kryzysowej sytuacji(działy się wtedy u mnie bardzo złe rzeczy) , po prostu się nie da, no nie da się nie śmiać, nie ma takiej możliwości. Z utęsknieniem oczekuję na kolejną część. Bo warto czytać..! A Tobie dziękuję za tak „pyszną” pełną „absurdów ” rekomendowaną pozycję.
Sto lat Wielki Buku!!! Najbardziej zapadła mi w pamięć recenzja książki „Cyrk nocy” Erin Morgenstern. Przekonałaś mnie do tego by po nią sięgnąć. Pamiętam, że pisałaś o niej książka wrażenie, że wspominałaś że autorka posługuje się wizualiami. Kiedy sięgnęłam po tę książkę szukałam w niej tego co było w twojej recenzji i wydaje mi się, że to co pisałaś bardzo wpłynęło na mój odbiór. Cenię twoje zdanie i często sięgam po książki, które recenzujesz choćby po to by się przekonać czy będę miała takie samo zdanie. A tak poza tym twój vlog ogląda ze mną moja trzyletnia córka. Słucha Cię jak zaczarowana, a film o „Podaruj mi miłość” całkowicie skradł jej serce (śnieg!!! mami pani ma śnieg!!!). Liczę że to dobrze wpłynie na jej przyszły gust czytelniczy 😉 Pozdrawiamy serdecznie.
Sto lat Wielki Buku!!! Najbardziej w pamięć zapadła mi recenzja „Cyrku nocy” Erin Morgenstern. Przekonałaś mnie by po nią sięgnąć. Pisałaś, że to książka wrażenie, że autorka posługuje się wizualiami stawiając czytelnika w centrum wydarzeń. To co napisałaś wpłynęło na mój odbiór tej historii. Czytając często wracałam myślami do twojej recenzji. Cenię sobie twoje zdanie i często sięgam po książki, które recenzujesz. A tak poza tym twój vlog ogląda ze mną moja trzyletnia córka. Słucha Cię jak zaczarowana a recenzja „Podaruj mi miłość” całkowicie skradła jej serce (śnieg!!! Mami pani ma śnieg!!!). Mam nadzieję że to wpłynie na jej przyszły gust czytelniczy 😉 Pozdrawiamy i czekamy na kolejne recenzje.
Gratuluję wytrwałości i pracy! Dla mnie chyba bliski jest wpis z recenzją „Hobbita, czyli tam i z powrotem” Dlaczego? Bo sama uwielbiam te książkę, to chyba od niej zaczęła się moja miłość do książek! <3 Sama długo zastanawiałam się czy zaczynać pisać o książkach i niedawno się odważyłam, więc wiem jakie są początki – najtrudniejsze. Dlatego też najbardziej doceniam ten post bo pewnie wiele Cię kosztował, a jak sama w nim napisałaś ta książka to klasyk!
Życzę powodzenia i wytrwałości w pisaniu. 😉
Jedną recenzję? Jedną?????? Okrucieństwo ogromne!
Skoro tak to wybór jest prosty. „Terror” Dana Simmonsa. Przede wszystkim za jedno niewielkie zdanie: „Opowieść zaczyna się tam, gdzie kończą się konkretne fakty.” 😉 Bo już wiedziałem, że czytaliśmy tę samą powieść i podobnie jak ja, doceniłaś i pracę Simmonsa (mówię o przygotowaniu do pisania, o zbieraniu faktów) i jego wspaniałą umiejętność dodawania od siebie tego czegoś co stanowi o wielkości literatury – powiewu inności, grozy… A Twój wpis to była przecież opowieść o opowieści 🙂
Teraz ja będę okropny (bo miała być jedna) – dziękuję za wpisy z tagiem Ray Bradbury, szczególnie za „The Halloween Tree”. Ten wpis to była kwintesencja tego święta, jakkolwiek je nazwiemy (Samhain na przykład) 🙂
Przy okazji, jeżeli nie mówiłem tego przy którejś z nagród to naprawiam swój błąd.
Życzę Ci żebyś szukała cały czas Największego Buka i żebyś nigdy go nie znalazła …bo wtedy zgubił by się sens życia, bo ważne jest poszukiwanie a nie znalezienie, prawda? 🙂
Jaka szalona! 😀
Ponownie samych cudowności przez kolejne 3 lata razy sto! 😀 <3
PS. Cudowny konkurs. Sama mam ochotę wziąć udział, bo tyle pyszności! Ale przykro mi, odpowiedzi na zadanie konkursowe nie będzie. 🙁
Twojego bloga i to jak piszesz, uwielbiam w całości. Twoją kreatywność, pasje i miłość do książek da się wyczuć w każdym poście. To zadanie jest trudne i czuję się trochę tak, jakby mi kazał ktoś wybrać ulubione dziecko. A przecież każde swoje dziecko kocham po równo. <3 😀 I tak jest z Twoimi wpisami, każdy na swój sposób wyjątkowy i oryginalny, dający kopa do działania i chęć popracowania nad sobą. <3
Wszystkiego najlepszego urodzinowego! Jak najwięcej Dużych Buków 🙂
Z wpisów, które zapadły mi w pamięć – najbardziej podobał mi się chyba ten o „Człowieku śmiechu”. I nawet nie dlatego, że to jedna z moich ulubionych książek… przepięknie o niej napisałaś, przypomniała mi emocje towarzyszące lekturze przed laty, zapragnęłam od razu przeczytać ją ponownie.
Na wstępie – wszystkiego najlepszego z okazji bukowych urodzin. 🙂
Wracając do konkursu – trudny wybór, aczkolwiek wybiorę chyba recenzję książki „Zmierzch” S. Meyer, gdyż od tego zaczęła się moja przygoda ze śledzeniem Wielkiego Buka. Już nawet nie pamiętam, jak znalazłam tę recenzję, ale byłam nią absolutnie zachwycona, głównie dlatego, że oddawała w ogromnej mierze mój pogląd na współczesną literaturę popularną. 🙂 Pozdrawiam!
Sto lat! Z okazji urodzin bloga życzę Ci dalszej wytrwałości i dużo, dużo czasu na czytanie ;-). Wielkiego Buka czytam i oglądam od kilku miesięcy i jest to jeden z dwóch polskich kanałów booktubowych, które regularnie odwiedzam. Zawsze z niecierpliwością czekam na nowe wpisy i filmiki. Po obejrzeniu nagrania o książce „Za ścianą” Sarah Waters przerwałam czytanie bieżących lektur, błyskawicznie zdobyłam książkę i przeczytałam ją w 2 dni, dlatego też można powiedzieć że ten filmik spodobał mi się najbardziej.
Sto lat sto lat! cudownie, że zaczęłaś prowadzić bloga i vloga, na vlogu przesyłasz tyyyle pozytywnej energii, że nie wiadomo co z nią począć. Zaczęłam Cię oglądać od pierwszego bookathonu, zaintrygowała mnie Twoja recenzja z wyzwania szóstego a mianowicie chodzi mi o książkę „Buźka” tak mnie się spodobało jak o tym mówisz, że musiałam sama po nią sięgnąć, choć nie czytam takich książek 😀 Tak jak mówiłam, Twój uśmiech jest zaraźliwy, nawet przez czarno-białe filmiki. Uwielbiam Cię właśnie za to! <3
Sto, a nawet dwieście lat! Oby Wielki Buk trwał i trwał 🙂
Najbardziej pamiętam recenzję pisaną i nagraną „Szklanego tronu” Sarah J. Maas – bo jeszcze nikt tak ładnie nie mówił o książce, która w gruncie rzeczy szczególnych emocji nie wywołała 🙂
Pamiętam jak pierwszy raz zajrzałam na Twojego bloga. Najpierw zobaczyłam zdjęcie na Fb, w którym uradowana prezentowałaś tył okładki książki „Botanika Duszy”, na której to znalazł się fragment Twojej opinii. Przez Twój optymizm bijący z postów na fb zajrzałam na Twoją recenzję tej książki i już pozostałam Twoim wiernym czytelnikiem 😀 Ale… Ale gdybym miała wybierać to Twoja ostatnia recenzja albumu „Humans of New York” po prostu mnie urzekła, oczarowala i zachwyciła i możesz dopisać do tej listy pochlebstwa jakie tylko przyjdą Ci do głowy.
Jeszcze raz Ci życzę tyle sukcesów, co w tym roku, a powiedziałabym nawet, że jeszcze więcej i więcej, mnóstwa energii i oczywiście tego optymizmu, którym zarażasz czytelników!
Buziaki!
Wielki Buk obchodzi urodziny w moje imieniny *.* Pamiętam jak mniej więcej o tej porze trafiłam do ciebie rok temu. A tu już 3 urodziny, gratuluje i życzę jeszcze więcej pozytywnej energii, zapału do realizacji wszystkich blogowo-książkowo-filmowych pomysłów i jak najwięcej przeczytanych książek <3
Najbardziej z twoich filmików spodobał mi się "TOP 15 ulubionych klasyków literatury. Jakoś nigdy nie przepadałam za tym rodzajem utworów a po obejrzeniu tego filmiku, znalazłam kilka ciekawych pozycji. Potem znajdywałam kolejne i zaczęłam czytać ich coraz więcej. Klasyków i w ogóle zaczęłam czytać więcej. Wielki Buk obudził we mnie wielką pasję do czytania. Po prostu Wielki Buk jest wielki!
Wybrać 1 tekst spośród 481, to niemałe zadanie. Każdy tekst miał w sobie coś wspaniałego i trudno jest wybrać najlepszy. Ale podejmuję wyzwanie!
Po głębszej analizie, zdecydowałam się na recenzję „Gwiazdozbioru Psa”. Wybrałam ten tekst dlatego, że ta książka, jako jedna z niewielu, naprawdę mnie mile zaskoczyła. Słyszałam wcześniej o tej książce, ale nie mogłam się jakoś do niej przekonać. Po przeczytaniu tekstu zaczęłam się zastanawiać, o co w niej jest takiego wspaniałego, że został Dużym Bukiem? Więc postanowiłam sprawdzić. I muszę przyznać, że Duży Buk to mało powiedziane! I naprawdę się cieszę, że mogłam go przeczytać i … że dałam się namówić.
Justyno! GRATULACJE! GRATULACJE! GRATULACJE! Kochana! Zwyciężyłaś w HIPER-gigantycznym konkursie Wielkiego Buka! Czekam na kontakt i na adres do wysyłki! Ściskam mocno! :*
wielkibukblog@gmail.com
Najbardziej podobał mi się filmik TOP 5 klasycznych powieści grozy Zaczynając od wyglądu filmiku mgła czarne ptaki już czuć klimat grozy człowiek już jest odpowiednio nastawiony do książek o których będziesz opowiadać. Uważałam że przeczytałam już większość powieści grozy ale dzięki temu filmikowi dowiedziałam się o jeszcze 5 książkach o których istnieniu nie miałam pojęcia. Dzięki tobie miałam udane wieczory grozy i nadrobiłam zaległości bo klasyki również trzeba znać i poznawać o czym nie wszyscy pamiętają a o czym przypomniał mi ten filmik. Jeszcze czeka mnie jedna pozycja z top 5 🙂
Sto lat!
urodzinowego książkowo-blogowo-vlogowego wszystkiego najlepszego!
największego literackiego 'smaka’ narobiłaś mi recenzją „Szczygła” Donny Tartt. i chociaż w każdym Twoim filmiku czuć pasję do literatury, to ta recenzja jakoś szczególnie zapadła mi w pamięć i zachęciła do sięgnięcia po to naprawdę wyjątkowe literackie danie. a, jak sama wiesz, było co smakować i czym się rozkoszować! 🙂 sztuka, Nowy Jork i wyjątkowi bohaterowie – to wszystko poznałam dzięki Twoim słowom zamkniętym w prawie siedmiominutowej recenzji, przez co mój literacki rok stał się o wiele lepszy, a „Szczygieł” wylądował na liście moich tegorocznych literackich oczarowań 🙂 dziękuję!
Kochana! Przede wszystkim sto lat, sto lat życzę Wielkiemu Bukowi! 🙂 I gratulacje! Tak wiele pracy, poświęcenia… a to wszystko dla nas <3 Nie bez powodu blog wygrał nagrodę na Literacki Blog Roku 2015. Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję czytać (i słuchać, rzecz jasna!) Twoje wpisy przez długi, długi czas.
Co do konkursu: trudne zadanie wybrać najlepszy wpis. Nie tylko wszystkie Twoje wpisy są wyjątkowe, ale książki o których piszesz (piszesz wyjątkowo), są wyjątkowe. Gdybym miała jednak wybrać ten jeden, jedyny, to postawiłabym na…
"Opowieść o rozpaczy, o smutku, który potrafi zwalić z nóg najsilniejszego bohatera. To historia stara jak świat, stara jak same słowa, wywodząca się z korzeni człowieka. Z pierwszego buntu. Ze zbrodni i kary. Z wygnania poza granice Raju."
"Na wschód od Edenu"! Dlaczego? Bo to wyjątkowa książka, która dla mnie znaczy bardzo wiele. Ameryka opisywana przez Steinbecka nie ma sobie równych, to Ameryka surowa, zionąca chłodem, niepokojem, niepewnością. To Ameryka niczym z baśni, z legendy, mitu. Steinbeck to jeden z moich ulubionych autorów, chociaż przez wielu jest niedoceniany. Ciężko pisać w dobry sposób o klasyce. Ciężko powiedzieć coś, co jeszcze nie zostało powiedziane, bo przecież klasyka już została z tysiąc razy przewałkowana. Ciężko oddać w kilku zdaniach genialność książki. A Tobie się to wszystko udało. Co jeszcze mogę powiedzieć? To jedna z tych książek, których się nie zapomina. Wpis genialny, a filmik? Brakuje mi słów! Muzyka w tle idealnie oddaje klimat Ameryki lat 50'. Mam nadzieję, że przeczytasz jeszcze coś Steinbecka, żebym mogła się zaczytywać i zasłuchiwać w Twoich rozważaniach 🙂 A tymczasem muszę skończyć o Steinbecku, bo im dłużej mówię tu o Twoim filmiku i wpisie, tym bardziej mam ochotę przeczytać jeszcze raz "Na wschód od Edenu", a powinnam być lojalna wobec "Dochodzenia" 😉
A, no i zapomniałabym! Zawsze mam problem z klasyfikacją książek jako "ulubione", bądź nie. Ty uświadomiłaś mi, że "Na wschód od Edenu" zdecydowanie ląduje na półce ulubionych.
Olga, śledzę Twoja bloga i vloga już od dłuższego czasu. Zaglądanie tu sprawia mi ogromną uciechę. Twoje posty i filmiki są zawsze takie dopieszczone, dopracowane, staranne. Szablon na blogu mimo, że minimalistyczny i kolorystycznie ascetyczny jest bardzo przejrzysty i miły dla oka (tak trzymaj :)). Sposób w jaki opowiadasz o książkach niezmiennie powoduje u mnie uśmiech od ucha. To fantastyczne uczucie patrzeć na kogoś pełnego pasji, energii i miłości do literatury. Doceniam Cię za to, że zaangażowanie, kreatywność i systematyczność. Chciałabym Ci życzyć kolejnych owocnych i twórczych lat w blogosferze, grona wspaniałych czytelników i niezapomnianych doznań literackich.
Ze wszystkich tekstów, które miałam przyjemność przeczytać, moim ulubionym jest ten traktujący o tłumaczeniach. Jestem pod wrażeniem jego profesjonalizmu, twojej wiedzy, konsekwencji i logicznej argumentacji. Poruszyłaś bardzo ważny temat, o którym według mnie mówi się rzadko i niestety za mało, a przecież kiepskie przekłady zabiły walory niejednej książki. Dodam, że niestety mnie samej zdarzyło się porzucić lekturę, ponieważ translacja była nie do przetrawienia.
p.s. wszystkie teksty są świetne i wybór tego jednego był niemałym wyzwaniem 🙂