„Strażniczka Książek” Mechthild Gläser – recenzja

Bombla_StrażniczkaKsiążek

Nie ma chyba książkoholika na świecie, który chociaż raz w swoim życiu, podczas lektury ukochanej książki nie pomyślał o tym, by dosłownie zanurzyć się w jej fabule. Przenieść się na jej karty, stać się częścią opowieści i zyskać szansę, by poznać swoich najulubieńszych bohaterów na żywo. Ach, ta wyobraźnia! Taka podróż w głąb ulubionych lektur i interakcja wewnątrz niego to ziszczenie marzeń, bo w końcu książki to miliony nieodkrytych światów, wyjątkowych, misternie wykreowanych, to przygoda, której nie można pozostać obojętnym. Literatura o literaturze to przecież to, czemu nie sposób się oprzeć. Prawda?

Z pewnością wie o tym niemiecka pisarka Mechthild Glaser, która idąc za tradycją tworzenia młodzieżowych opowieści w duchu „Niekończącej się opowieści”, czy „Władcy Księgi” sama wykreowała powieść przygodową zatytułowaną „Strażniczka książek”, gdzie to książki i ich bohaterowie odgrywają najważniejsze role.

Sherlock Holmes zniknął. Pierwsze pytanie, jakie nasuwa się na myśl: ale jak to zniknął? Z książki? Ano z książki! A to nie koniec dziwności, bo chaos zapanował w świecie literatury i coś niebezpiecznego dzieje się z jego mieszkańcami. Przekona się o tym nastoletnia Amy Lennox, której wyjątkowa misja rozpoczyna się od życiowej traumy. To właśnie to wydarzenie, tak typowe dla współczesnego świata nastolatków, sprawia, że Amy wraz z mamą pakują się i wyjeżdżają z Niemiec do Szkocji, rodzinnego kraju jej rodziny i wielkiej, bogatej rezydencji babki. Wkrótce okazuje się, że ród Amy jest wyjątkowy – mają niezwykłą umiejętność przenikania do świata literatury. I tak zaczyna się szalona przygoda – ożywają najsłynniejsze książkowe postacie, przewijają się tytuły, wobec których nie można pozostać obojętnym m.in. „Pies Baskervillów” Sir Arthura Conan Doyle’a, „20 000 mil podmorskiej żeglugi” Juliusza Verne’a, czy „Cierpienia Młodego Wertera” Goethego.

A jednak w tych niby znanych światach coś jest bardzo nie tak jak powinno być…

Okładkowy201

Czytając „Strażniczkę Książek” można co jakiś czas zadawać sobie pytanie: co jest takiego w tym fenomenie książek o książkach? Co sprawia, że nie możemy się od nich oderwać, nawet jeśli posługują się podobnymi schematami, działają na niemal takich samych zasadach? To właśnie ta magia, która sprawia, że na moment wierzymy, że wszystko jest możliwe. Nieważne, czy mamy pięćdziesiąt, trzydzieści, czy piętnaście lat – te historie to nasze współczesne baśnie, które cieszą swoją przewidywalnością, cieszą powracającymi bohaterami, których tak dobrze znamy i kochamy. Czy byłaby to frajda, gdyby nie rozumieć żadnego z literackich odniesień? Gdyby bohaterowie pochodzili z niszowych tytułów znanych jedynie znawcom tematu? Z pewnością nie! To musi być Sherlock Holmes, to musi być Alicja w Krainie Czarów, to muszą być czarownice z Makbeta! Inaczej czytelnik nie odnajdzie połączenia, nie zrozumie tropu, a nie o to chodzi w tego typu literaturze. Mechthild Gläser idealnie pojęła ten fenomen i zrobiła wszystko, by jej opowieść przyciągnęła jak największą rzeszę czytelników.

Spotkania z ukochanymi bohaterami, aluzje literackie, mrugnięcia okiem i smaczki świata czytelniczego – to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w „Strażnicze Książek”. Kto czuje się niezwykle oczytany i zna podstawy klasyki, ten z powieści Mechthild Gläser może zyskać moc dobrej, poczciwej zabawy  w młodzieżowym stylu. Kto sam jest młodym czytelnikiem i dopiero zaczyna przygodę z literaturą odnajdzie tutaj całe morze inspiracji literackich, czyli przede wszystkim listę lektur obowiązkowych, dzięki którym literatura stanie przed nim otworem. To lekka i urocza powieść, kryjąca tajemnice i sekrety, miejscami szaloną akcję i zwyczajnie dobrą zabawę. Warto wstąpić do Tajnej Biblioteki i zanurzyć się w ten świat, tym bardziej, gdy dla nas to dopiero początek książkowej zabawy.

O.

NaSKróty

FABUŁA:

  • Nastoletnia Amy Lennox ma niezwykły dar. Potrafi przenikać do świata literatury i przeżywać przygody wewnątrz książkowych światów. Coś jednak jest nie tak jak być powinno i to od Amy zależy, czy opowieści powrócą na swój znany tor.

TEMATYKA:

  • Książka o książkach, literatura, słynne postacie literackie, biblioteka, przygoda, literackie światy.

DLA KOGO?

  • Wspaniała przygoda dla młodzieży, która dopiero zaczyna przygodę z literaturą, oraz dla wszystkich tych, którzy kochają czytać i uwielbiają przygody w stylu „Niekończącej się opowieści”, czy „Władcy Księgi”.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. <3

PodziękowanieProszyński

**Po więcej „Strażniczki Książek” koniecznie zajrzyjcie na vloga! 

***”Strażniczkę Książek” możecie wygrać w konkursie na vlogu oraz w rozdawajce na Instagramie. 🙂

Komentarze do: “„Strażniczka Książek” Mechthild Gläser – recenzja

Leave a Reply to zaczytanasowkaCancel reply