„Anioł Życia z Auschwitz” Nina Majewska-Brown – recenzja

Nina Majewska-Brown znów zabiera czytelników w przeszłość, prosto do obozu Auschwitz-Birkenau, by tam przywrócić do życia prawdziwego anioła – „Anioła Życia z Auschwitz”. Przed czytelnikiem fabularyzowana opowieść inspirowana życiem położnej Stanisławy Leszczyńskiej nazywanej pieszczotliwie Mateczką.

Stanisława Leszczyńska była jedną z polskich położnych i pielęgniarek osadzonych w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Trafiła tam oskarżona o pomoc żydowskim rodzinom w 1943 roku i pełniła funkcję położnej aż do 1945, do czasu wyzwolenia obozu przez Armię Czerwoną. Wbrew polityce obozowej, wbrew rozkazom doktora Mengele, któremu podlegała, narażając własne życie – Stanisława Leszczyńska odebrała niemal 3000 porodów i nie pozwoliła, by pod jej opieką zginęło jakiekolwiek dziecko. Był to nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę, że według nazistowskich wytycznych – wszystkie ciężarne kobiety z obozu miały trafiać prosto do komory gazowej, a warunki w jakich przyszło odbierać Leszczyńskiej porody były po prostu potworne. W 1957 roku wydała książkę Raport położnej z Oświęcimia, w której opisała, jak wyglądało życie rodzących w niemieckim obozie zagłady.

75. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, którą obchodziliśmy 27 stycznia 2020 roku zapewniła czytelnikom wysyp tytułów przynależnych do tzw. literatury obozowej. To właśnie przy okazji tej rocznicy pojawiła się kontynuacja jakże nieudanego „Tatuażysty z Auschwitz”, czyli „Podróż Cilki” (których NIE polecam), to przy okazji tej rocznicy pojawiły się inne opowieści zarówno historyczne jak i parahistoryczne osadzone w właśnie w potwornych realiach obozu. Jedną z nich jest „Anioł Życia z Auschwitz”, której kanwą stały się owe niesamowite dzieje Stanisławy Leszczyńskiej i jej niewyobrażalne dokonania.

Nina Majewska-Brown w umiejętny sposób połączyła fikcję literacką z prawdą historyczną, zachowując szacunek zarówno dla swojej niezwykłej bohaterki, dla jej osiągnięć, jak i zachowując respekt dla prawdy historycznej. Autorka zadbała o zachowanie realiów, o pokazanie niemieckiego obozu zagłady takim jakim był, co jak dobrze wiemy – wcale nie jest takie oczywiste. W powieści fikcja pozostaje fikcją, a prawda pozostaje prawdą i to w przypadku tzw. literatury obozowej pozostaje najważniejsze i wyznacza wartość tej książki.

Na „Anioła Życia z Auschwitz” nie można pozostać obojętnym, tak jak nie sposób pozostać obojętnym na postać Stanisławy Leszczyńskiej, a dzięki Ninie Majewskiej-Brown więcej czytelników pozna jej wspaniałą historię.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Bellona.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Komentarze do: “„Anioł Życia z Auschwitz” Nina Majewska-Brown – recenzja

Dodaj komentarz: