![](https://wielkibuk.com/wp-content/uploads/2020/05/Blog_THUMBNAIL-Recenzja-BLIŻEJ-NIŻ-MYŚLISZ-EWA-PRZYDRYGA.jpg)
Gdynia poza sezonem, niewielki pensjonat i tajemnica pewnej zbrodni w dreszczowcu obyczajowo-psychologicznym „Bliżej niż myślisz” Ewy Przydrygi.
Jesienna Gdynia poza sezonem, nieduży pensjonat i tajemnicza kobieta, która nagle znika. Zamaskowany mężczyzna zabił ją, a zwłoki ukrył w samochodzie i odjechał z miejsca zdarzenia. A wszystko to obserwuje Nika Werner, straumatyzowana przeszłością właścicielka, która nie wie, co jest prawdą, a co jedynie halucynacją. Zamroczona lekami i alkoholem nie do końca potrafi rozpoznać rzeczywistość z wyobrażeniami, ale ma dziwne przeczucie, że scena, której była świadkiem wydarzyła się naprawdę. Problem polega na tym, że nie ma żadnych dowodów, żadnych śladów, więc Nice pozostaje jedynie samotnie odkryć prawdę.
![](https://i1.wp.com/wielkibuk.com/wp-content/uploads/2020/05/BliżejNiżMy.jpg?fit=620%2C620&ssl=1)
Komu można zaufać, jeśli samemu sobie nie sposób? Nie ma to jak wejść w poharatany umysł bohaterki, która nie potrafi zaufać nikomu, nawet samej sobie. W „Bliżej niż myślisz” jedynym oknem czytelnika na wykreowany świat są zamroczone oczy kobiety, jej zamglony wzrok, w którym odbija się jakaś prawda, ale czy możemy być czegokolwiek pewni? Zanurzamy się w jej majaki, widzenia, w przywidzenia, a świat wokół nagle okazuje się być dusznym miejscem, które osacza swoją grozą. Ewa Przydryga umiejętnie zapętla fabułę, komplikuje rzeczywistość swojej bohaterki w taki sposób, że zwykła codzienność okazuje się zniewalająca. Dorzuca do tego traumy dzieciństwa, niepojętą matczyną przemoc, czyli demony przeszłości, które atakują znienacka i odbierają jej tak potrzebne teraz siły. W „Bliżej niż myślisz” koszmar narasta, a my, trochę jak literaccy sadyści, chcemy go więcej i więcej.
Przed Wami dreszczowiec psychologiczny, który czyta się jednym tchem, z narastającym napięciem i pędzącą na łeb na szyję akcją. Bez zbędnej krwi, bez zbędnych obrazów przemocy. A robi prawdziwe wrażenie.
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem MUZA.
**Zapraszam na film i na KONKURS!