Książki na wiosnę 2022

Wiosenny spleen – napisała ostatnio moja Mama i te dwa słówka uczepiły się mnie intensywnie, zalęgły się w mojej głowie i nie chciały opuścić aż… znalazłam dla nich zastosowanie. Zapraszam na wiosenne książki, owiane melancholią!

Wiosna już prawie, tuż tuż za rogiem. Ta wiosna będzie jednak inna niż wszystkie do tej pory. To wiosna wojenna, jak pisała Zuzanna Ginczanka, wiosna, która zachwyca błękitem nieba, onieśmiela świergotem ptaków, ale też niesie przerażenie, wewnętrzny lęk, niepokój… Nie ma co ukrywać, to czuje przejmująca większość z nas, tych emocji nie trzeba się bać. Rodzi się jakaś melancholia w pełnym słońcu, chłodny dreszcz przechodzi w pierwszych ciepłych promieniach… To wiosenne zestawienie będzie więc właśnie takie – ciut melancholijne, takie trafiające prosto do serca, odpowiadające na nasz wewnętrzny nastrój.

To nie będą książki, które pocieszą Was na siłę, sztucznie wmówią Wam, że jest super, ale raczej cisi przyjaciele, ci, którzy rozumieją nas najlepiej i zwyczajnie dzielą z nami nasze emocje.

Mam nadzieję, że ten wybór 10 opowieści Wam się spodoba.

Klara i słońce” Kazuo Ishiguro

Jedna z najpiękniejszych opowieści. Na tu i teraz właśnie. Przed czytelnikiem opowieść o niedalekiej przyszłości, o androidach i ludziach, o tym, co sprawia, że ludźmi jesteśmy i co decyduje o naszym człowieczeństwie. Miejscami przygnębiająca, a miejscami niosąca nadzieję. Opowieść o wierności i lojalności. O człowieczeństwie i o byciu nie do końca człowiekiem, a jedynie kreacją, imitacją. O samotności – tej ludzkiej i tej mechanicznej. O odchodzeniu. O śmierci. Wszystkie te motywy pod piórem innego pisarza mogłyby być może wydawać się przegadane, wyczerpane, ale u Ishiguro nabierają świeżości, nowej mądrości i pewnej nieśmiertelności. Kazuo Ishiguro wie jak poruszyć nasze najczulsze nuty. Wie, jak nieść pocieczenie i wzruszać jednocześnie. RECENZJA

Akty desperacji” Megan Nolan

Jeden z tych głośnych debiutów, o którym mówi się dużo, głośno, a komentowany jest po obu stronach Atlantyku. Opowieść millenialska. Opowieść o miłości. Wiwisekcja pewnego związu. Zapomnijcie jednak o banałach, zapomnijcie o błahostkach. Między słowami czai się ból, słabość, miłość skazana na cierpienie. Toksyczny, autodestrukcyjny związek, a w nim on i ona, nakierowani na samych siebie, razem, a zawsze obok, przemocowi, okrutni, pragnący, by ktoś ich zrozumiał. A w tle współczesna Irlandia, młodzi ludzie szukający swojej drogi, świat, który więcej odbiera niż daje w zamian.

Niebo w kolorze siarki” Kjell Westo

Przenikliwa do szpiku kości opowieść o dorastaniu, o przyjaźni, miłości i wszelkich ludzkich namiętnościach, które naznaczają nas za młodu, by wybuchnąć z impetem w dorosłym już życiu. Niby nie dzieje się u Westö nic szczególnego – ot, chłopiec poznaje przyjaciół z bogatszej rodziny, zbliża się do nich, spędza każdy możliwy czas u ich boku, a mimo to… dzieje się przecież wszystko! Literacki majstersztyk i jedna z tych powieści, które mają szansę stać się współczesnymi klasykami, by przetrwać i przemówić do kolejnych pokoleń czytelników. RECENZJA

Rącze konie” Cormac McCarthy

Pierwszy tom Trylogii Pogranicza i Cormac, którego nie trzeba się obawiać, który nie wywoła jeszcze bólu brzucha i poczucia nihilistycznej klęski. W tej historii nastoletniego kowboja, marzyciela zawieszonego między światami, należy oczekiwać wzlotów i upadków, niefortunnych zrządzeń losu i bolesnej rzeczywistości. Tutaj czytelnik nie czuje jeszcze nadchodzącej zagłady, ale ona czołga się, kryje w pustynnych piaskach, tego można być pewnym. RECENZJA

Zakłamane życie dorosłych” Elena Ferrante

Opowieść o dojrzewaniu. Tylko tyle i aż tyle. W końcu to Ferrante, a w jej prozie, w jej słowach nic nie jest zwyczajne, nic nie jest oklepane. Ot, dojrzewająca dziewczyna, ot, rodzinne sekrety, w tle rozdwojone oblicze miasta… Podglądamy cudze życie, śledzimy rozwój wydarzeń, codzienność naznaczoną tym, czy zawsze – pracą, poświęceniem, rodzinnymi kłótniami. Powieść Eleny Ferrante w swojej zwyczajności ma coś wybitnego, a w prostocie tematu – absolutnie uniwersalnego. Co jednak najbardziej fascynujące – zostaje w głowie. RECENZJA

Zmierzch” Osamu Dazai

Zmierzch Japonii, zmierzch kultury, zmierzch narodu – oto „Zmierzch” Osamu Dazai. Japońska melancholia końca II Wojny Światowej, która odmieniła ten kraj na zawsze. Osamu Dazai sam był ofiarą tamtych czasów, śmierci arystokracji japońskiej, której odebrano wszystko i zmuszono do przystosowania, które nie było możliwe. Jest tu smutek za tym, co utracone, tęsknota za dawnym porządkiem i poszukiwanie nowej drogi w całkowitej ciemności. Do bólu nihilistyczna, trudna do przyswojenia w swojej podskórnej rozpaczy mimo wszystko trafia prosto do serca wrażliwego czytelnika. Piękna w swojej prostocie.

Obsoletki” Justyna Bargielska

Opowieści macierzyńskie, matczyne, mamusiowe… Historie z życia wzięte, drobne i drobniejsze, kobiece tragedie wspomniane mimochodem, pół żartem, pół serio. Bargielska potrafi śmiać się z tego, z czego boimy się śmiać, ale dzięki temu przybliża temat, który w inny sposób byłby przemilczany. Robi to poetycko, niepoprawnie, bezkompromisowo. I dobrze.

Godziny” Michael Cunningham

„Pani Dalloway” Virginii Woolf to jedna z najważniejszych lektur mojego życia. To również inspiracja Cunninghama, który w Godzinach oddaje jej cześć. Lektura przygnębiająca o kobiecym losie, o splocie wydarzeń, od których nie ma ucieczki, o namiętnościach i tęsknotach, które lęgną się w sercu i nie potrafią nas opuścić. A godziny płyną Nieubłaganie I zabierają wszystko, jak rzeka.

Jedna księżycowa noc” Caradog Prichard

Surowa, rozpaczliwa opowieść oparta na faktach, na prawdziwym życiu pisarza i poety, którego życia naznaczyła choroba psychiczna ukochanej mamy. A jednocześnie to piękna, poetycka opowieść o dorastaniu w małym walijskim miasteczku. Łapie za serce, pozwala oczyścić się z tych najtrudniejszych emocji. Niełatwa, ale literatura nie zawsze musi być przyjemna, prawda?

Domy i inne duchy” Marta Bijan

10 powiązanych ze sobą opowieści, które razem tworzą dziwny, diabelnie przygnębiający, melancholijny świat, w którym nie ma miejsca na przypadek. Udowodniła, że potrafi wycisnąć z rzeczywistości największy możliwy mrok. Wyrzuty sumienia, świadomość czynu, pielęgnowane skrycie okrucieństwo – człowiek jest u niej największym możliwym potworem. Tym, którzy krzywdzi, a który piętno krzywdy przenosi na kolejne pokolenia. Perfekcja. W unikatowym stylu. RECENZJA

Spokojnego, wiosennego zaczytania!

Bo warto czytać.

O.

Dodaj komentarz: