W Bezsenną Środę 10 KLASYKÓW GROZY, które warto znać.
„Nawiedzony Dom na Wzgórzu” Shirley Jackson
Jedna z naszych dzisiejszych gwiazd. Jeden z moich nieśmiertelnych ulubieńców. Jeśli mielibyście wybrać tylko jedną opowieść o nawiedzonym domu, o strasznym domu, o domu, który zmienia człowieka – niech to będzie powieść Shirley Jackson. Tytułowy Dom na Wzgórzu. Dom zły, dom nawiedzony, o czym przekona się czwórka śmiałków, którzy pragną poddać się pewnemu eksperymentowi. Tragiczna legenda, przerażające doświadczenia i ofiary nadprzyrodzonego, które staną oko w oko z własnym szaleństwem.
I mój ukochany cytat:
„Żaden żyjący organizm nie może istnieć zbyt długo w warunkach absolutnej rzeczywistości, nie popadając w szaleństwo; są tacy, którzy twierdzą, że nawet skowronki i pasikoniki mają jakieś sny. Dom na Wzgórzu, szalony dom, stał samotnie pośród wzniesień, kryjąc w swym wnętrzu ciemność. Stał tak od osiemdziesięciu lat i mógł stać następnych osiemdziesiąt. Wewnątrz ściany wznosiły się pionowo, cegły ciasno przylegały do siebie, podłogi były mocne, a drzwi starannie zamknięte. Gruby płaszcz ciszy pokrywał drewno i kamień Domu na Wzgórzu, a cokolwiek wędrowało w tych murach, wędrowało samotnie.”
„Doktory Jekyll i Pan Hyde” Robert Louis Stevenson
Jeden człowiek i jego dwie twarze. To jedna z tych niewielkich, niepozornych opowieści, które potrafią zmrozić krew w żyłach. Opowieść o upadku człowieka. O jego podwójnej naturze. O nieśmiertelnej walce id i superego, pierwotnego zła z tym wyższym dobrem, która toczy się w duszy. To również ten wiktoriański koszmar o utracie kontroli nad tym, co tłumione, a co umyka wyuczonej etykiecie.
„Frankenstein” Mary Shelley
Historia doktora Frankensteina i jego Potwora, kreatury, którą powołał do życia z nicości. Powieść gotycka, a raczej horror gotycki w wydaniu Mary Shelley to horror namacalny i cielesny. To połączenie motywu popularnonaukowego z konwencją gotyckiego horroru. To pragnienie wskrzeszenia zmarłych. To ta jakże ludzka, romantyczna potrzeba, by dotrzeć do sedna iskry życia. Shelley zamknęła w „Frankensteinie” całą dychotomię swojej epoki, całą dychotomię romantyzmu, to rozdwojenie między rozumem a sercem, rozdwojenie, z którym sama mierzyła się całe życie. Powieść niesamowita i uniwersalna, a więcej możecie dowiedzieć się z filmiku, którzy przybliża powstanie „Frankensteina” i postać samej Mary Shelley.
„W kleszczach lęku” Henry James
Wielki dom pełen szeptów, cieni, niepokojących tajemnic. Dom, w którym żadna młoda kobieta nie chce podjąć pracy. Dom, w którym dwoje dzieci tworzy iluzję niewinności. A wokół tego jak trujący opar unosi się wspomnienie bulwersującego romansu. Do tego domu właśnie trafia guwernantka, która spróbuje rozwikłać tajemnicę przeszłości. Opowieść niewinności na pokaz. O wskazówkach ukrytych w najmniejszych gestach. O sekretach, które odbierają rozum. Geniusz dwuznaczności.
„Drakula” Bram Stoker
„Bo krew jest życiem!” Nie ma gotyku wiktoriańskiego bez Hrabiego Drakuli, bez jego kochanek z piekła rodem, bez jego zamczyska w górach Transylwanii, no nie ma! Najsłynniejszy wampir kultury i popkultury w opowieści o siłach ciemności, o walce dobra ze złem, o namiętnościach i nieśmiertelności. I tutaj dobrze widać ten sensualny wymiar gotyku, to podwójne dno, jakie kryje się w pocałunku wampira, to rozdwojenie między rozkoszą a potwornością. Również scenerię gotycką, w której dominuje londyński mrok, szczury na statku, snujące się mgły… Czego chcieć więcej?
„Zagłada Domu Usherów” Edgar Allan Poe
Posiadłość Usherów to dom skąpany w dusznych oparach bagien. Dom osaczony dziwną roślinnością. Dom, którego fundamenty gniją, a on sam zdaje się rozpadać w posadach. Dom, który wpływa na swoich mieszkańców, a który doprowadza do szaleństwa pewną rodzinę. Razem z narratorem obserwujemy powolne studium niezrozumiałego obłędu. Po kawałku pożera swoich mieszkańców. Historia śmiertelna. Historia tajemnicza. Złowieszcza. Absolutny klasyk.
„Portret Doriana Graya” Oskar Wilde
I znów gotyckie piękno, sztuka i namiętności, które przeplatają się ze śmiercią, makabrą, koszmarem… Historia pięknego jak greccy bogowie Doriana, który za wszelką cenę pragnie zachować perfekcyjny wygląd, wieczną młodość i piękno. Doskonały na zawsze. Pokonać czas, pokonać śmierć, zdystansować się wobec tego co nieuniknione, brzydkie i ostateczne. To wszystko w próżnym światku brytyjskiej wyższej sfery, która uwielbia takich młodzieńców. Do czasu. A w tle ten tajemniczy portret…
„Zew Cthulhu” H.P. Lovecraft
Kosmiczne monstra, które przybyły na ziemię z odległych czeluści kosmicznej pustki, a które przywołał Samotnik z Providence. Obsesja głębin. Szaleństwo tworzenia. Tytaniczne miasto powstałe z morskiej piany. Koszmar, z którego już nie można się otrząsnąć. Próba utrwalenia nieuchwytnego. Obrazy spoza czasu. Kult istoty istniejącej od eonów wieczności. Do zachłyśnięcia się obłędem. Do pogrążenia się w odmętach oceanów.
„Wendigo” Algernon Blackwood
Odległa, pogrążona w październikowej ciszy nadchodzącej zimy kanadyjska dzicz, z dala od cywilizacji. A w niej czterech myśliwych. I puszcza, która należy do rdzennych mieszkańców tych ziem i zamieszkała jest, według ich wierzeń, przez istoty starsze i potężniejsze od ludzi. Spoza czasu. Spoza przestrzeni. Jest tu poczucie osaczenia i osamotnienia. Jest głód i zimno, które przenika do szpiku kości. Są ślady na śniegu prowadzące donikąd. Jest krzyk w zmrożonym powietrzu. I śmierć. Wspaniała wizja potężnej przyrody, która budzi zew pierwotnej wolności.
„Wielki Bóg Pan” Arthur Machen
Klasyka literatury, opowieść o przerażającym eksperymencie i jego konsekwencjach. Czyli co się stanie, gdy człowiek będzie mógł dojrzeć to PRAWDZIWE oblicze naszej rzeczywistości i stawić czoła tajemnicy wszechświata. Przyznam, że była zaskoczona tym, jak przerażający koncept obmyślił Machen i jak olbrzymi wpływ jego opowieść miała na innych twórców z przyszłości. Niełatwe w odbiorze, ale genialne. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Bo warto czytać.
O.