TOP 10 GOTYCKICH POWIEŚCI, czyli odpowiadam na Wasze najczęściej zadawane pytanie Bezsennych Śród. Przed Wami 10 tytułów klasyki i literatury współczesnej, które warto znać.
Czym wyróżnia się powieść gotycka? 5 podstawowych wyznaczników
- mroczna, malownicza sceneria – gotyk lubi zamki, zamczyska, klasztory i opactwa, stare posiadłości, cmentarze, krypty, korytarze pełne pajęczyn, blask świecy
- makabra i rozkład – czaszki, kości, szczury w beczkach, szkielety i gnijące ciała, ale także rozkład budynków i miejsc – próchniejące drzewa, ruiny, zapadające się cmentarzyska
- niesamowitość – zjawiska nadprzyrodzone i paranormalne, szepty, głosy, duchy, niewytłumaczalne zachowania, które może pojąć serce, nie umysł (idąc za mickiewiczowską „Romantycznością”)
- intensywne emocje – bohaterowie powieści gotyckich odczuwają podwójnie, a nawet potrójnie, łączą bowiem emocje skrajne, czasami perwersyjne, jak przerażenie z przyjemnością, romans ze śmiercią
- grzechy przeszłości – w gotyku to przeszłość dręczy teraźniejszość, sekrety, tajemnice, morderstwa sprzed lat, rodzinne zawiłości, wszystko to, co sprawia, że ktoś tu i teraz musi za to zapłacić
Ciekawostka: Za powieść, która oficjalnie niejako otwiera czas literatury gotyckiej uznaje się „Zamczysko w Otranto” Horacego Walpole’a z 1764 roku, które jest dziwaczne, niepokojące i przejmująco surrealistyczne.
„Kobieta w czerni” Susan Hill
Pewnie wielu zadziwi, że Susan Hill to autorka na wskroś współczesna. Jej powieści i opowiadania są stylizowane i świetnie oddają atmosferę i nastrój gotyku, nawiązując do tradycji gotyku wiktoriańskiego.
„Kobieta w czerni” to mokradła, bagna, wrzosowiska, wzgórza, doliny brytyjskich wsi, a na nich dom. Dom na Węgorzowych Moczarach. Opuszczony, osaczony morskim przypływem dom, do którego nie zapuszcza się nikt, poza jednym starym woźnicą. To ten dom był świadkiem niewyobrażalnej tragedii. To w tym domu wciąż słychać płacz. Wciąż od ścian odbija się wściekłość. Powieść robi wrażenie, a ekranizacja z Danielem Radcliffem (nazwisko również gotyckie) doskonale pasuje do pierwowzoru literackiego. RECENZJA
„Doktor Jekyll i Pan Hyde” Robert Louis Stevenson
Jeden człowiek i jego dwie twarze. To jedna z tych niewielkich, niepozornych opowieści, które potrafią zmrozić krew w żyłach. Opowieść o upadku człowieka. O jego podwójnej naturze. O nieśmiertelnej walce id i superego, pierwotnego zła z tym wyższym dobrem, która toczy się w duszy. To również ten wiktoriański koszmar o utracie kontroli nad tym, co tłumione, a co umyka wyuczonej etykiecie. RECENZJA
„Mexican gothic” Silvia Moreno-Garcia
Młoda kobieta, która dopiero wchodzi w dorosłość trafia do tajemniczej, odizolowanej posiadłości na meksykańskim odludziu. Tam będzie musiała stawić czoła niepojętym sekretom, jakie kryją jego mieszkańcy i hipnotyzujące korytarze. To groza subtelna, pulsująca, niepokojąca. Sącząca się niespiesznie, obserwowana przez bohaterkę, która próbuje zrozumieć, co naprawdę dzieje się wokół niej i obronić swoją niezależność, po którą tajemniczy dom wyciągnął swoje lepkie pazury. Silvia Moreno-Garcia celowo nawiązuje do największych klasyków gatunku. RECENZJA
„Frankenstein” Mary Shelley
Historia doktora Frankensteina i jego Potwora, kreatury, którą powołał do życia z nicości. Powieść gotycka, a raczej horror gotycki w wydaniu Mary Shelley to horror namacalny i cielesny. To połączenie motywu popularnonaukowego z konwencją gotyckiego horroru. To pragnienie wskrzeszenia zmarłych. To ta jakże ludzka, romantyczna potrzeba, by dotrzeć do sedna iskry życia. Shelley zamknęła w „Frankensteinie” całą dychotomię swojej epoki, całą dychotomię romantyzmu, to rozdwojenie między rozumem a sercem, rozdwojenie, z którym sama mierzyła się całe życie. Powieść niesamowita i uniwersalna, a więcej możecie dowiedzieć się z filmiku, którzy przybliża powstanie „Frankensteina” i postać samej Mary Shelley. RECENZJA
„Rebeka” Daphne du Maurier
„Śniło mi się tej nocy, że znów byłam w Manderley.”- to jedno z moich najulubieńszych pierwszych zdań w literaturze! Daphne du Maurier stworzyła jeden z pierwszych gotyckich thrillerów małżeńskich, domestic thriller z retro sznytem pośród zniewalających krajobrazów Kornwalii. Jej „Rebeka” to opowieść o miłości naiwnej, łatwowiernej, do bólu oddanej. To także historia sekretów tak mrocznych, że nawet gorące uczucie nie potrafi ich znieść. I mamy to, co w gotyku lubimy tak bardzo, czyli damę w opałach na tle wielkiej, tajemniczej posiadłości i sekretów, jakie kryje w swoich korytarzach. RECENZJA
„Drakula” Bram Stoker
„Bo krew jest życiem!” Nie ma gotyku wiktoriańskiego bez Hrabiego Drakuli, bez jego kochanek z piekła rodem, bez jego zamczyska w górach Transylwanii, no nie ma! Najsłynniejszy wampir kultury i popkultury w opowieści o siłach ciemności, o walce dobra ze złem, o namiętnościach i nieśmiertelności. I tutaj dobrze widać ten sensualny wymiar gotyku, to podwójne dno, jakie kryje się w pocałunku wampira, to rozdwojenie między rozkoszą a potwornością. Również scenerię gotycką, w której dominuje londyński mrok, szczury na statku, snujące się mgły… Czego chcieć więcej? RECENZJA
„Trzynasta opowieść” Diane Setterfield
I to jest współczesna powieść gotycka na miarę klasyków sprzed dziesięcioleci! Pełna brudnych tajemnic, niezwykłych zwrotów akcji gotycka opowieść o książkach, o pewnej rodzinie i jej dramatycznych losach, a także o siostrach i siostrzanych więzach silniejszych niż śmierć. Pełna pasji, pełna zakazanej miłości, szaleństwa i mroku. Nie sposób jej przewidzieć, nie sposób też nie wysłuchać jej do końca. Diane Setterfield oczarowuje i hipnotyzuje, karmi czytelnika łyżeczka po łyżeczce, a my zauroczeni słuchamy dalej, wciąż nienasyceni. I żałujemy wreszcie, że opowieść dobiegła końca. Prawdziwa perełka. RECENZJA
„Portret Doriana Graya” Oskar Wilde
I znów gotyckie piękno, sztuka i namiętności, które przeplatają się ze śmiercią, makabrą, koszmarem… Historia pięknego jak greccy bogowie Doriana, który za wszelką cenę pragnie zachować perfekcyjny wygląd, wieczną młodość i piękno. Doskonały na zawsze. Pokonać czas, pokonać śmierć, zdystansować się wobec tego co nieuniknione, brzydkie i ostateczne. To wszystko w próżnym światku brytyjskiej wyższej sfery, która uwielbia takich młodzieńców. Do czasu. A w tle ten tajemniczy portret…
„W kleszczach lęku” Henry James
Ilu ta powieść zainspirowała twórców! Nie sposób tego zliczyć… Klasyka literatury, która fascynuje czytelników i krytyków od dziesiątek lat. Dwoje dzieci. Aniołków. Istotek perfekcyjnych. Wielki dom pełen szeptów, cieni, niepokojących tajemnic. A wokół tego jak trujący opar unosi się wspomnienie bulwersującego romansu. Do tego domu trafia guwernantka, która widzi więcej niż powinna. Opowieść niewinności na pokaz. O wskazówkach ukrytych w najmniejszych gestach. O sekretach, które odbierają rozum. Geniusz dwuznaczności. Gotycka opowieść idealna. RECENZJA
„Nawiedzony Dom Na Wzgórzu” Shirley Jackson
Jeśli mielibyście wybrać tylko jedną opowieść o nawiedzonym domu, o strasznym domu, o domu, który zmienia człowieka – niech to będzie powieść Shirley Jackson. To trochę zabawa motywem gotyckim, gotyk psychologiczny, historia zagłady rozumu i kobiety, która musi stanąć do walki. Lub poddać się szaleństwu. RECENZJA
„Dom na Wzgórzu, szalony dom, stał samotnie pośród wzniesień, kryjąc w swym wnętrzu ciemność. Stał tak od osiemdziesięciu lat i mógł stać następnych osiemdziesiąt. Wewnątrz ściany wznosiły się pionowo, cegły ciasno przylegały do siebie, podłogi były mocne, a drzwi – starannie zamknięte. Gruby płaszcz ciszy pokrywał drewno i kamień Domu na Wzgórzu, a cokolwiek wędrowało w tych murach, wędrowało samotnie.”
O.
A co z Jane Eyre? 🙂
Również pasuje, chociaż raczej do klasyki powieści gotyckiej w wydaniu wiktoriańskim bardziej niż do grozy jako takiej 🙂 Tutaj specjalnie wyróżniłam grozę 🙂