Nadchodzi Wigilia Wszystkich Świętych, potocznie zwana Halloween, czyli ulubione święto wszystkich miłośników grozy i horroru!
Jak wszyscy wiemy, z Halloween sprawa nie jest prosta – to jedno z tych kontrowersyjnych świąt, wokół którego od lat zbierają się burze, szczególnie po naszej stronie świata. Warto jednak pamiętać, że korzenie Halloween sięgają hen, hen, daleko wstecz, aż do czasów starożytnych. Koniec października to symboliczne, kulturowe zakończenie lata, idealny moment, by pożegnać czas zbiorów i przygotować się na nadchodzącą zimę. Pożegnać życie, kolory i ruch, a powitać śmierć, spokój i zimowy sen. Temu służyło starożytne święto Pomony w Starożytnym Rzymie, temu służyło celtyckie święto Samhain, temu służyły słowiańskie Dziady, temu też służyła Wigilia Wszystkich Świętych.
Chociaż Halloween, jakie znamy dziś to oczywiście przaśna, skomercjalizowana wersja przeszłości, to cel pozostaje ten sam: oswoić śmierć, pogodzić się z przemijaniem i przygotować na nadchodzący czas zadumy. Na przekór strachom. Na przekór niepewności.
Polecam więc Wam dzisiaj 15 książek, które idealnie sprawdzą się na ten bezsenny, halloweenowy czas – postraszą, przerażą i rozbawią pewnie czasami również, bo jak to z horrorem bywa – ma efekt oczyszczający, katarktyczny i humor świetnie temu służy. Trochę nowości, trochę klasyki, do wyboru, do koloru.
KSIĄŻKI NA HALLOWEEN
„W kleszczach lęku” Henry James
Klasyka literatury, która fascynuje czytelników i krytyków od dziesiątek lat. Dwoje dzieci. Aniołków. Istotek perfekcyjnych. Wielki dom i wspomnienie bulwersującego romansu. I jedna guwernantka, która widzi więcej niż powinna. O niewinności na pokaz. O wskazówkach ukrytych w najmniejszych gestach. O tajemnicach i sekretach. Geniusz dwuznaczności. Opowieść idealna. Gotycka perełka. RECENZJA
„Dr Jekyll i Pan Hyde” Robert Louis Stevenson
Najpierw pojawia się zamysł. Taka myśl, gdzieś w środku, że człowiek ma dwie twarze. Czasami ta druga twarz, zupełnie ukryta jest okrutna, pierwotna, zawiera w sobie i miesza nasze id i najgorsze instynkty z możliwych. Nie pomoże żadna maska, nie pomagają wrodzone zasady – coś pęka i wypełza na zewnątrz, by torturować, badać i zabijać. Z dziecięcym wręcz entuzjazmem i ciekawością istoty, która wie, jak zadawać ból i wywoływać cierpienie. Fascynująca wizja upadku człowieka. RECENZJA
„Terror” Dan Simmons
Horrorowy potwór dla wszystkich wielbicieli morskich opowieści, podróży na krańce świata i legend ożywionych w połaciach wiecznego lodu. Fikcyjna historia o prawdziwej wyprawie w poszukiwaniu przesmyku na północnych szlakach. O szaleństwie jakie rodzi wszechogarniająca biel. O mitach, które znajdują swoje źródło w lodowych jaskiniach. O ludziach, którzy gotowi są na wszystko, by przetrwać. Kolos do zachwycania się. RECENZJA
„Mexican Gothic” Silvia Garcia-Moreno
Historia młodej kobiety, która trafia do posiadłości pełnej niepojętych sekretów ma w sobie wszystko to, co sprawia, że nie można się od niej oderwać. Silvia Moreno-Garcia hipnotyzuje czytelnika swoim stylem, wciąga go w wir opowieści, nawet jeśli można w pewnym momencie domyślić się rozwiązania zagadki tajemniczej posiadłości. RECENZJA
„Psychoza” Robert Bloch
Norman Bates nie skrzywdziłby nawet muchy, czyli na początek przygody z grozą morderczy dreszczowiec z gotyckim i kryminalnym zacięciem. Na dokładkę historia legendarnego mordercy, który stał się jednym z najbardziej już rozpoznawalnych postaci literatury. Robert Bloch stworzył świetną zagadkę, ale przede wszystkim wykreował diabelski psychoanalityczny portret, co sprawiło, że o jego Normanie Batesie nie można zapomnieć. Ta powieść się nie starzeje. RECENZJA
„Jakiś potwór tu nadchodzi” Ray Bradbury
To kolejna z jesienno-październikowych opowieści tego autora, które zabierają czytelnika do świata okołohalloweenowego szaleństwa, do krainy, w której ścielą się mgły, gdzie zmierzch trwa dłużej niż jutrzenka, a zmrok zapada znienacka i skrywa sekrety w ciemności. to wspaniała, poetycka uczta o niezapomnianej atmosferze przywodzącej na myśl wirujące, żółciejące liście, zapach z kominów osadzający się o zmierzchu, drgający płomień świecy na grobie bliskiej osoby. RECENZJA
„Strach” Jozef Karika
Powieść grozy, która jak lodowy szpikulec przenika do samej duszy, drąży w niej jamę i zostaje tam, nowa komnata szalonego królestwa. Kafkowska opowieść o lesie, który przenika do głów bohaterów, przypomina im o dzieciństwie, o tym pierwotnym strachu, który zagnieżdżał się w ich sercach, który wyrywał normalność z korzeniami. To las, który wpatruje się czujnie i czeka na swój moment przebudzenia, bo on przecież zawsze nadchodzi. RECENZJA
„Folk” Tomasz Czarny i Marcin Piotrowski
Leśne ostępy na bieszczadzkim odludziu, ludzka rzeźnia i rodzina kanibali, czyli horror ekstremalny w najlepszym wydaniu i kolejny dowód na to, że splatterpunk ma się w Polsce całkiem dobrze. Widać tutaj nawiązania do Edwarda Lee, widać nawiązania do Jacka Ketchuma. To lektura dla czytelników tylko o mocnych nerwach i o mocnych żołądkach. RECENZJA
„Amityville Horror” Jay Anson
Opowieść o nawiedzonej posiadłości, która przeszła do historii grozy, oparta podobno o prawdziwe wydarzenia i doświadczenia pewnej rodziny. Przeprowadzka do wymarzonej posiadłości kończy się po miesiącu prawdziwego koszmaru – szepczących kątów, niewidzialnych gości i lodowatych podmuchów wiatru, które przenikają człowieka do kości. RECENZJA
„Egzorcysta” Peter Blatty
Perwersyjny demon pustyni nawiedza wchodzącą w dorosłość dziewczynkę, czyli kultowa najprawdziwsza groza w najczystszej postaci. To powieść, którą można odczytywać na wiele sposobów, w zależności od punktu widzenia i własnej wiary. Symboliczna, wielowymiarowa, łącząca horror z psychologiczną historią wyrzutów sumienia, a najprościej rzecz ujmując, to opowieść o odwiecznej walce dobra i zła i wyborach, jakich dokonać musi człowiek. RECENZJA
„Kobieta w czerni” Susan Hill
Mokradła, bagna, wrzosowiska, wzgórza, doliny brytyjskich wsi, a na nich dom. Dom na Węgorzowych Moczarach. Opuszczony, osaczony morskim przypływem dom, do którego nie zapuszcza się nikt, poza jednym starym woźnicą. To ten dom był świadkiem niewyobrażalnej tragedii. To w tym domu wciąż słychać płacz. Wciąż od ścian odbija się wściekłość. RECENZJA
„Przeklęte bądź dziecię” Mort Castle
Opowieść o tęsknocie za życiem, strachu przed śmiercią, ale przede wszystkim o zagubieniu i o zemście, nawet po śmierci. Historia małej dziewczynki, która powraca pod postacią spotworniałego ducha i nie odpuści, póki znów nie będzie mogła stąpać po ziemi. Powieść okrutna i boleśnie przerażająca. RECENZJA
„Lśnienie” Stephen King
Hotel Panorama. Baśniowe miejsce położone wysoko, w niedostępnych Górach Skalistych. Wymarzone, zimowe schronienie dla opiekuna budynku na sezon zimowy, gdy hotel usypia i czeka spokojnie na wiosnę. Tym bardziej pisarza z problemami, którzy szuka wyciszenia i natchnienia. Ale nie dla Jacka Torrencea i jego rodziny. I nie Panorama, w której murach wciąż żyją i czają się w zakamarkach sekrety, które nigdy nie powinny wyjść na jaw. RECENZJA
„Opowieści starego antykwariusza” M.R. James
Poczciwa, a jednak wcale nie taka niewinna groza… Przypadkowa opowieść, stare ruiny, antyczne manuskrypty i tajemnice, które kryją się w słowach. Groza nie jest tu dosłowna, ale rozłożona w czasie, igrająca tak z bohaterami, jak i z samym czytelnikiem. Czasami dosłowna, namacalna w swojej realności, ale najczęściej nie do końca realna, nadmiernie nawet tajemnicza, starodawna, a jednak wciąż działająca na wyobraźnię. RECENZJA
„Upiorna opowieść” Peter Straub
Opowieść o duchach, opowieść o upiorach, horror, który skrywa w sobie syntezę całego gatunku i składa hołd klasyce opowieści gotyckich, a jednocześnie umyka jednoznacznej klasyfikacji, bo Peter Straub dokonał niemożliwego, snując grozę totalną, nieprzeniknioną, tak tajemniczą, że nienazwaną horror, którym jesteśmy my sami, opowieść o sile opowieści Majstersztyk. RECENZJA
Bezsennego Halloween!
Bo warto czytać.
O.
Dzięki za propozycje 🙂 na pewno coś przeczytamy!
🙂