Horrory na lato 2023 | Bezsenne Środy

Lato nam się rozkręca pysznie, wakacje i urlopiki na horyzoncie i w planach, duchota, upał, lepkość bytu, więc czas postraszyć również w letnim, dusznym, wakacyjnym klimacie. Zapraszam na horrory na lato i wakacje!

Zabieram Was do dżungli, nad ocean, nad jezioro, do lasu, na wyspy i w góry też, a nawet w busz! Pysznej i bezsennej lektury!

Horrory na lato

Ruiny” Scott Smith

To jest TAKA opowieść, za którą przepadam zarówno w wersji książkowej i filmowej (bo była ekranizacja). Lekcja z lektury jest prosta: kiedy urywa się kontakt z archeologami meksykańskiej dżungli – nie ruszaj im na pomoc! Powiadom władze i uciekaj, gdzie pieprz rośnie. Nie zrobili tego niestety bohaterowie „Ruin”, którym przyszło trafić do serca prawdziwego, upalnego koszmaru. Scott Smith stworzył pełną napięcia opowieść o walce o przetrwanie, w której na ringu stają naprzeciw siebie człowiek kontra przyroda. Wspaniały horror, idealny na letnie zaczytanie! RECENZJA

Szczęki” Peter Benchley

Autor powieści i scenariusza do kultowego już filmu Stevena Spielberga. Nadmorskie miasteczko Amity terroryzuje rekin-ludożerca. Cel? Pozbyć się potwora, zanim całkowicie zamrozi turystykę w miasteczku, ale tak, żeby najlepiej nikt się nie zorientował. Uwielbiam tę historię, bo jest bardzo realistyczna nie tyle w pojawieniu się żarłacza, co w reakcji mieszkańców Amity na narastające zagrożenie. Idealna lektura na plażowanie nad Bałtykiem, ale już nie w Hurgadzie, ani na Ibizie.

Echo” Thomas Olde Heuvelt

Horror z górami w tle, górami, które przerażają u Heuvelta jak diabli! Historia o rzeczach straszniejszych od śmierci. Nie ma nic straszniejszego dla mnie jak człowiek, którego kochamy, a który na naszych oczach zamienia się w potwora… Dotknięty przeklętym echem, wiatrem, wiecznością… I to spotkacie na szlakach razem z bohaterami tej powieści. RECENZJA

Dom po drugiej stronie jeziora” Riley Sager

Tym razem mistrz horrorowej dekonstrukcji w opowieści jak z Hitchcocka, czyli pogrążona w alkoholizmie aktorka podgląda sąsiadów po drugiej stronie jeziora i jest świadkiem czegoś, czego nie powinna zobaczyć. Sager ograł ten motyw po swojemu w taki sposób, że znów oczywista fabuła przeradza się w coś zupełnie nieoczekiwanego. Jest nastrój jeziorny, leniwych dni, melancholii i… rodzącego się przerażenia. RECENZJA

Ręka mistrza” Stephen King

Wyspiarskie, dżunglowe klimaty w wykonaniu Kinga sprawdzaą się idealnie na lato! Mężczyzna po tragicznym wypadku i tajemnicza wyspa Duma Key u wybrzeży Florydy, która daje mu schronienie, która otwiera przed nim swoje sekrety, obdarowując go talentem malarskim. Czuć w tej powieści oddech Wielkich Przedwiecznych, w powietrzu roznosi się zapach rozpęczniałej, przejrzałej dżungli, a z oddali słychać szelest miriad muszli, przypominających szelest szkieletów. Leniwa opowieść, która straszy z oddali, niepokoi szumem fal. RECENZJA

Leśne ostępy” Tomasz Czarny i Marcin Piotrowski

Horror ekstremalny – ku przestrodze – tylko dla czytelników pełnoletnich i świadomych tego, po co tutaj sięgają. Przerysowana przemoc, hiperbola okrucieństwa, przekraczanie granicy dobrego smaku. Paczka rozkochanych w horrorach przyjaciół planuje wypasiony weekend na łonie przyrody. Trzy dziewczyny, trzech facetów, wszelkiego rodzaju używki, leśna głusz, jeziorko i pełen relaks. Jednak kiedy przybywają nad jezioro o znamiennej nazwie Ciemny Odmęt, nie do końca zdają sobie sprawę z tego co ich czeka. Bowiem w okolicy od lat ktoś czai się po lesie i poluje na ludzi. Teraz to oni wpadli mu w oko. RECENZJA

Szczelina” Jozef Karika

Tutaj można umrzeć ze strachu – to jeden z najstraszniejszych horrorów jakie powstały. Co więcej, to horror, który można poznać na własnej skórze, tym bardziej, jeśli lubicie górskie wycieczki. W paśmie górskim Trybecz na Słowacji ludzie giną nieco częściej niż w innych rejonach świata, a ich zniknięcia miewają tragiczne i specyficzne zakończenia. To żadna tajemnica. Cisza w tych lasach ma przecież oczy. No właśnie. RECENZJA

Strega” Johanne Lykke Holm

Górski hotel pośród szczytów, dziewięć dziewcząt, które mają wejść w dorosłość, dziewięć dziewcząt, które w hotelu mają szkolić się na pomoc sezonową. Do hotelu nikt jednak nie przyjeżdża, gości brak, tylko jeden wieczór wydaje się być wieczorem specjalnym. Jedna z dziewczyn zniknie tej nocy. Przed czytelnikami lektura oniryczna, kłębiąca się, miejscami przypominająca mi doświadczenie z seansu „Suspirii” (tej nowej), historia niebezpieczna, dziewczyńska, pachnąca krochmalem i papierosami. RECENZJA

Listy miłosne z deszczowego lasu” Edward Lee i Jack Ketchum

Coś krótkiego ze zbioru „Zaburzenia snu” – niepozorne opowiadanie o pewnej wyprawie do dżungli spod pióra dwóch wybitnych twórców splatterpunka. Lee i Ketchum tworzą duet doskonały, a ich opowiadanie łączy w sobie cielesność, rządzę eksploracji i ponadczasową opowieść o zdradzie prosto z tropikalnej dżungli. To jedno z moich najulubieńszych opowiadań grozy w ogóle. RECENZJA

Wyspa Doktora Moreau” H.G. Wells

Wells jest tak uniwersalny, tak nieśmiertelny i tak współczesny w wydźwięku! Opowieść ku przestrodze o tym, by nie bawić się w Boga, bo to nigdy nikomu nie wyszło na dobre. Nawet jeśli siedzisz odizolowany na wyspie na Pacyfiku. Nawet jeśli dostałeś Nagrodę Nobla. Nawet jeśli wydaje ci się, że sam jesteś bogiem i co jak co, ale na medycynie znasz się jak mało kto. Nie eksperymentuj, bo prędzej czy później twoje eksperymenty obrócą się przeciwko tobie. RECENZJA

Całopalenie” Robert Marasco

Historia o nawiedzonym domu musi być! Powieść, która oryginalnie powstała pod koniec lat 70., a która niezmiennie zachwyca atmosferą rozpalonego lata, i przeraża tym, co czeka na czytelnika za drzwiami pewnej zapierającej dech w piersiach posiadłości. Jeśli szukacie horroru na miarę „Nawiedzonego Dom na Wzgórzu” Shirley Jackson, „Hell House” Richarda Mathesona czy „Lśnienia” albo „Ręki mistrza” Stephena Kinga to jest to książka dla Was. Niby motyw stary jak świat, a jednak przed Wami powieść o nawiedzonej posiadłości, inna niż wszystkie. RECENZJA

Dom Straussów” Adrian Bednarek

Do tej pory, mazurskie jeziora i lasy kojarzyły się z sennym, sielankowym wypoczynkiem, ale koniec z tym! Teraz Mikołajki i okolice będą jawić się jako sprytna pułapka, w której trzeba mieć się na baczności, bo nigdy nie wiadomo, czy w okolicy nie szaleje akurat jakiś psychopata. To slasher jak ta lala, dla miłośników slasherów jak „Piątek 13”, „Teksańska masakra piłą mechaniczną”, „Pułapka na turystów”, „Droga bez powrotu”, „Koszmar minionego lata”… i wielu, wielu innych! Adrian Bednarek wykorzystał wszystkie znajome chwyty i ograł je całkowicie po swojemu. A najlepsze w naszym rodzimym, jeziornym klimacie. RECENZJA

Wyspa” Adrian McKinty

Australia rodem z koszmaru i cyklu filmów Woolf Creek, dzika i nieokiełznana, od której nie ma i nie będzie ucieczki! A w Australii rodzina, która będzie musiała zawalczyć o własne życie, będzie musiała przetrwać. McKinty z wprawą wciąga czytelnika w swoją grę, torturuje swoich bohaterów, wystawia na najgorsze możliwe próby, a my z satysfakcją śledzimy tę opowieść. Thriller idealny na wakacje! Niby niestraszny, a robi świetny klimat. RECENZJA

Bo warto czytać.

O.

Dodaj komentarz: